Od dłuższego czasu nie mogę dogadać się z pewną osobą. Trudno powiedzieć, czyja to wina. Pewnie jak to zwykle bywa - po części i moja i jej. Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze się zachowywałam tak jak powinnam. Ale się staram. Tyle razy się z tego spowiadałam, postanawiałam poprawę, [...]
Wróciłam... Cóż to był za czas... Ta pielgrzymka była dla mnie wyjątkowo ciężka. Pan Bóg dał mi doświadczyć, jak słaba jestem... część drogi musiałam przejechać... Wróciłam zmęczona, z obolałymi stopami, ale mimo to radosna. Dziękuję Mu, że mogłam przejść te 300 km, pokonując swoje zniechęcenie, ból, przemęczenie. W tym roku była nieciekawa pogoda - albo upały albo deszcz, nic pomiędzy... Ile [...]
Już od jakiegoś czasu mam coś takiego, ze biorę Słowo Boże, modlę się do Ducha Świętego, otwieram na wybranym fragmencie i... nic. I choć tęsknię za tym Słowem, bo wiem, że Ono daje życie, i choć proszę Boga: Panie, ja wiem, że Ty chcesz mówić do mnie przez to Słowo, więc spraw, bym je słyszała, słyszała to, co do mnie mówisz, w tej sytuacji życia jakiej jestem..., to... jakoś nie [...]
> Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Łk [...]
Często bywa tak, że chcemy zmienić swoje zachowanie, ale paraliżuje nas strach przed opinią ludzi. Pamiętam jak zachowałam się inaczej niz zwykle przy moich sąsiadach - tym razem dobrze - a oni skomentowali to tak, że chyba pół wsi słyszało. Zrobiło mi się gorąco. No bo ja chciałam dobrze, a tu taka reakcja... Może powinnam im wtedy powiedzieć: "Widzą państwo, ludzie się zmieniają". Zastanawiam [...]
Mieszkam w małym mieście. Do kościoła w tygodniu chodzi niewiele osób, zwykle są to te same osoby. Zawsze jak jestem właśnie w dzień powszedni i widzę kogoś, kto przyszedł np. dlatego że to Msza za kogoś z jego rodziny, czuję się nieswojo. Co sobie o mnie pomyśli, co powie innym? Już sobie wyobrażam, jak powtarza to w rozmowie z kimś: a wiesz, widziałem/am tą (tu imię albo nazwisko) w tygodniu [...]
> Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną [...]
Czytając moje ostatnie posty, naszły mnie myśli: Czy ja aby nie za bardzo się chwalę? Piszę, że ufam Bogu, szukam Go w swoim życiu choćby nie wiem, co się [...]
> Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Mt [...]
Tyle się modliłam na pielgrzymce za moją rodzinę i co? Nadal to samo... Chrzestny jak się dowiedział, że przeszłam prawie 300 km, wyśmiał mnie. Boli mnie to, bo to niby on powinien mnie jakoś prowadzić do Boga. Wiem, że on jest teraz bardzo nieszczęśliwy. Tak bym chciała, żeby usłyszał, że Bóg go kocha i że może zaradzić wszystkim jego problemom, przywrócić sens życia. Powinnam mu to powiedzieć? [...]