Z mojego życia
Ile jeszcze???
dodane 2009-09-30 19:18
Od dłuższego czasu nie mogę dogadać się z pewną osobą. Trudno powiedzieć, czyja to wina. Pewnie jak to zwykle bywa - po części i moja i jej. Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze się zachowywałam tak jak powinnam. Ale się staram. Tyle razy się z tego spowiadałam, postanawiałam poprawę, przepraszałam...
Mam kochać... tylko jak kochać kogoś, kto na każdym kroku przypomina mi, że jestem "ta najgorsza"? Kto uważa siebie za sprawiedliwego i nie widzi, jak rani innych. Kto domaga się szacunku dla siebie, mieszając mnie z błotem za to, co zrobiłam kilkanaście (!!!) lat temu. Ile wtedy miałam lat? 6. Kto nigdy mnie nie przeprosił, a stale domaga się przeprosin i wdzięczności za wszystko. Jak długo można to wszystko znosić?
Jedyna nadzieja w Panu Bogu, który widzi moje starania i zna mnie całą. Niech On doda mi sily, bym nie poddawała się i ze swej strony dążyła do zgody. Niech nie dopuści, bym usprawiedliwiała swoje złe zachowanie czyimś złym zachowaniem. A gdy będą na mnie spadać oskarżenia, niech będzie mi pociechą i wzorem pokornego przeżywania bólu, który one zadają.
I niech to, co napisałam, to nie będą tylko puste słowa i stawianie sobie laurki.