Podmuch powietrza przebył ponad dwumetrową pozawijaną drogę, żeby przetoczyć się przez mosiężne rurki. Pod jego wpływem wyskakiwały dźwięki z rozłożystej czary wypucowanej waltorni. Łączyły się w akordy z tymi trąbkowymi, klarnetowymi, puzonowymi. Pałeczki energicznie podskakujące na werblu rozmazywały się w powietrzu, a talerze z uciechą hałasowały gdzieś z tyłu.
Minutę przed zaśnięciem dowiedziałam się o jej śmierci. W chacie na dalekiej Ukrainie, rozmawiając, przygotowywałyśmy [...]
Kiedy siedzę w pracy, lubię czasem popatrzeć na kwiatek, którego przyniosłam ze sobą, żeby mi towarzyszył w długich poza domowych godzinach. Nie tylko moje oczy odpoczywają w tych chwilach, ale i to, co jest we mnie w środku z kategorii duchowo-myślowej. Zielony kolor kojarzy mi się z wolnością, relaksem, rozległą łąką, spokojem i Bogiem. Choć jest On na Wysokościach, to jednak odbił swoją [...]
Babcia Irena (Iciuś) i dziadek Władysław (Dziusia) Winiarscy przyjechali do Bytomia ze Lwowa w grudniu 1945 r. Babcia napisała, że po przyjeździe do Bytomia ułożyła słowa tej piosenki, którą, śmiejąc się, śpiewała Dziusince (czyli mojemu dziadkowi). Niestety nie wiem, jaka była jej [...]
Otaczamy Lwów kilometrami W Parku Stryjskim drzewa szumią o zakochanych Iciusiu i [...]