niepoliczalne

Mój koniec świata

dodane 12:19

Kładę się spać. Mój świat się kończy.

Rzeczywistości z niesamowitościami splatają się ze sobą, tworząc w mojej głowie wielowątkowe nieraz pogmatwane sny.

Po godzinach spędzonych w pracy, zjedzeniu tego, co kupiłam i przygotowałam w najsmaczniejszy dla mnie sposób, po miłych chwilach głaskania kota podczas wspólnego z mężem oglądania ruskiego filmu, po niezliczonych codziennych czynnościach, którym nie poświęciłam zbyt wiele uwagi, i ogromnej ilości myśli przesuwających się w mojej głowie niczym pociąg z załadowanymi węglem ciągnącymi się kilometrami wagonami

następuje mój koniec świata.

Z cicho wypowiedzianą modlitwą o spokojny sen
kończy się mój świat.

Z nieśmiałą radością oddaję ten podarowany dzień. 
Już nie jest mój. Zatrzymałam z niego tylko kilka fotografii w pamięci.

I czekam na kolejny prezent.

Czy to będzie jeszcze jeden dzień?
A może brama, przez którą z początku będę się bała przejść?

Nie wiem. Ale jak to się mówi - darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby.

 

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco