Moje opowiadanie "Introligator" w miesięczniku "Śląsk" nr 6/2021 (str. 44-45). Zapraszam do lektury pod linkiem: Introligator_miesięcznik Śląsk
Słońce tego dnia dość się ociągało, a niewinnie wyglądające chmurki wyciskały z siebie, co mogły, żeby podkreślić swoją obecność. W końcu dały za wygraną, kiedy wiatr niebezpiecznie zaczął je zdmuchiwać na kraniec nieba. Zdążyła jeszcze skorzystać z tego zamieszania tęcza, która rozciągnęła swe wdzięki niczym kotka po poobiedniej [...]
Podmuch powietrza przebył ponad dwumetrową pozawijaną drogę, żeby przetoczyć się przez mosiężne rurki. Pod jego wpływem wyskakiwały dźwięki z rozłożystej czary wypucowanej waltorni. Łączyły się w akordy z tymi trąbkowymi, klarnetowymi, puzonowymi. Pałeczki energicznie podskakujące na werblu rozmazywały się w powietrzu, a talerze z uciechą hałasowały gdzieś z tyłu.