Zasadne właściwie było dziełem przypadku. A konkretne owocem kuszenia Pana Boga. Latem 1986 roku mieliśmy jechać z ministrantami do Dzianisza. Dwa tygodnie przez wyjazdem gospodyni przysłała list, odmawiający gościny. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że zagrożono jej odmową paszportu do USA, gdzie od kilku lat był jej mąż. „Nie gniewajcie się, księża, ale ja chcę z dzieciakiem do chłopa”. Gniewu [...]
Chcą, żeby proboszcz był ojcem parafii. To dlaczego dla ojca nigdy nie mają [...]
Miałem temat odłożyć na bok. Jednak po lekturze wpisu pana Stanisława Michalkiewicza i dodanego doń komentarza postanowiłem zabrać [...]
Walenty od samego rana. Dzień zakochanych odmieniany przez wszystkie przypadki. Nawet w mediach katolickich. Rozumiem, że skoro już przyszedł ten zwyczaj, to należy go ochrzcić. Ale dlaczego przy okazji tworzyć legendy? Jak w pewnej rozgłosni katolickiej, słyszalnej w moim domu. Oczy przecierałem ze zdumienia, a właściwie uszy, gdym dowiedział się o potajemnych ślubach, udzielanych rzekomo przez [...]
Najpierw był pomysł akcji do serwisu Liturgia. Potem zacząłem pisać artykuł. Jak można się domyślać, nie został dokończony i czeka na następny [...]
Wieczorną porą wracał myśliwy z zakupów do domu. Za którymś zakrętem dojrzał w światłach reflektorów małego pieska. Skulony, wygłodniały, zagubiony między lasem a polem, siedział na poboczu ratlerek. Więc ulitował się nad nim, wsadził do samochodu i zawiózł do domu. Tu umieścił go w psiarni, dokarmiał, a nawet czasem zabierał pod dach, sprawiając uciechę dzieciakom. Z czasem ładował go z innymi [...]
Wyszło jak zwykle, czyli inaczej niż było zaplanowane. Czyli miałem rozdzielić młodzieży pracę przy kościele, jechać do dentysty a potem usiąść i coś napisać. Wkrótce okazało się, że dyski do papieru ściernego się popsuły, znów zabrakło żelu do zdejmowania farby olejnej, spod kilku powłok malatury wyłoniły się dziury wygryzione przez korniki. Próba wyczyszczenia tych miejsc przyniosła żałosne [...]
Nawet szybko można było się przestawić na nowy panel administracyjny. Tylko czemu wcięło podczas migracji salamandrę. Toć nie będę miał komu gratulacji złożyć. Tym bardziej, że mosiądz się pomylił, choć był już bardzo blisko. Więc błagam wszechwładnego admina blogów: Szukajcie mi [...]
Wielka szkoda, że w całym żałobnym szumie tej postaci poświęca się stosunkowo mało miejsca. Za mało. Bo niewątpliwie to najznamienitsza osobowość spośród wszystkich ofiar sobotniej katastrofy. Chodzi oczywiście o ostatniego Prezydenta RP na uchodźstwie, pana Ryszarda Kaczorowskiego. Zesłaniec, żołnierz Andersa, telegrafista spod Monte Cassino. Choć znałem wiele szczegółów biografii Prezydenta, [...]
A konkretnie na Trzech Koronach. Zaczęło się niezbyt przyjemnie. Od poślizgu Michała na lodzie. Wyglądało groźnie. Na szczęście tylko wyglądało, chociaż chłopak wpadł w panikę. Potem takich poślizgów było więcej. Zdarzyło się to razy trzy również niżej podpisanemu. Ale co to za piękno, jeśli nie trzeba za nie płacić ceny. Gdy ktoś jest hojny w płaceniu ono odwdzięcza się stokrotnie. Tak było [...]