Oddał za nas życie. Maltretowany, poniżany, bity. Kocha bezgranicznie. Bez miary. Doskonale. To ideał. Na zawsze. Na wieki.
Codziennie wątpię, choć burze nie co dzień. Ratuj mnie Panie. Ratuj mnie Panie od mojej niewiary. Ratuj i pokazuj mi słońce. Słońce tego co we mnie stałe, a nie tego co w emocjach trudności. Mt 14, 22-33
Wiecie co, przechodziłam/przechodzę ostatnio dość cięzki psychicznie czas. Kryzys wiary mam juz od dluzszego czasu. W kosciele nie bylam juz nawet nie wiem ile (nawet na święta... :/ , praktycznie się nie modlę. Ale nie obraziłam się na Boga, nie złorzeczę, nie psioczę. Ale też przestałam wierzyć że Bóg chce mi pomóc - i ilekroć zdarzało mi sie jakos bardziej pomodlić to zazwyczaj działy sie potem jakies straszne, jeszcze gorsze rzeczy, tak, ze nawet zaczelam bac sie modlić żeby przynajmniej rzeczy pozostale jakimi są , jesli nie moga byc lepsze to niech przynajmniej nie będa gorsze.... :/ Ale ostatnio zdarzyło mi się byc kilka razy w takiej niemocy ze wręcz wykrzykiwałam do Boga że musi mi pomóc, bo nie zniosę tego dłużej... I w pewnej chwili zapragnęłam pójsc do kosciola i wpadla mi informacja o maszach o uzdrowienie u Dominikanów. Ze sa w trzecią niedzielę meisiąca - pojechałam dziś - i chociaż chyba tych mszy w wakacje nie ma, tak? bo nic szczególnego dziś nie było, żadnych specjalnych modlitw i obrzedów - to wiecie jaka dzis była Ewangelia? ...o uzdrowieniu, o wierze, o wytrwałosci w modlitwie... Potem odpowiednie kazanie, jakbym sluchala o sobie.... Przypominam - nie byłam na mszy całe wieki!!!! - idę po latach i trafiam tak. Nawet nie wiem co powiedzieć...Dziwnie się czuję... Kolokwialnie powiedziałabym "w szoku" ale nie wiem czy to najlepsze okreslenie - niemniej coś koło tego.... Magdalena Anna
I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie». Mk 16,15-18