Wilki dwa.
dodane 2018-10-20 11:17
Pan dał jakieś trzy lata temu żonie obraz. Kolorowe tornistry i Olaf z dzieciakami w drodze do szkoły. Wczoraj do mnie wrócił i rezonuje. Gryzą się we mnie te dwa wilki. Wilk zwany "szklanka do połowy pusta" i wilk zwany "szklanka do połowy pełna". Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że wygrywa ten którego karmię. Karmię oba. Z jednej strony widzę jak jeszcze daleko do ... Do normalnej i ciekawej rozmowy. Do poziomu pierwszoklasisty. Z drugiej jakie to piękne to co jest. Rozmawiamy, jakże inaczej niż jeszcze całkiem niedawno. Rozumienie poleceń kilka poziomów wyżej. W tym wszystkim jak zwykle mega pogodny i jeszcze bardziej mega uśmiechnięty. Antidotum dla malkontenta, którym chyba ciągle jestem i to niemałym. Jakże warto wierzyć, że ta szklanka jest w połowie pełna, że Bóg może wlać więcej. Bywały rozmowy, nasze zwyczajne z Przenajwyższym, że Zuza ułożona i poskładana. Problemów w sumie brak. Piątkowiczka, stypendystka. I tak sobie wyobrażałem malucha w szkole a może On mi go pokazywał. Jak sprawia problemy wychowawcze. I ja meldujący się to na wezwanie wychowawcy i dyrektora bo to i tamto nabroił, że dam radę, wytrzymam tę Jego niesforność i niegrzeczność. Pewne przekonanie, że tak będzie. Przekonanie we mnie a może marzenia, że Bóg go z z tego wyciągnie, że ubierze ten piękny, kolorowy tornister i pomknie z nim do szkoły. Bez napinania, jeśli nie będzie gotowy szkoła zaczeka. Rok, dwa, tyle ile będzie trzeba. Bóg wie lepiej. Dziś Pan mówi: "U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli” Jesteśmy Jego oczkiem w głowie. W tę szklankę w połowie PEŁNĄ wlewać Jego łaskę. Wtedy zawsze jest idealnie pełna. Tak bardzo męczy mnie pragnienie, pragnienie Jego łaski, aby ten wilk "szklanki połowy pustej" nie miał we mnie prawa bytu, nie kroczył ku zwycięstwu. Abym potrafił dostrzegać światło ... Światło Jego łaski.