Otwarte oczy.

dodane 23:18

Pierwsze czytanie (Dz 3, 1-10) Czytanie z Dziejów Apostolskich Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej, wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Umieszczano go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wchodzących do świątyni prosił o jałmużnę. Ten, zobaczywszy Piotra i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę. Lecz Piotr, przypatrzywszy się mu wraz z Janem, powiedział: «Spójrz na nas!» A on patrzył na nich, oczekując od nich jałmużny. «Nie mam srebra ani złota – powiedział Piotr – ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!» I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach. Zerwał się i stanął na nogach, i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga. A cały lud zobaczył go chodzącego i chwalącego Boga. I rozpoznawali w nim tego człowieka, który siedział przy Pięknej Bramie świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt z powodu tego, co go spotkało. Oto słowo Boże ------------------------------------------------------------ Ewangelia (Łk 24, 13-35) Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało». Zapytał ich: «Cóż takiego?» Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli». Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?» W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba. Oto słowo Pańskie

Brak nadziei zamyka oczy. Uczniowie, którzy doświadczyli śmierci Mistrza mają zamknięte oczy. Ten, który może wszystko, umarł i stracili sens podniesienia swoich oczu ku niebu. Umarł prorok prężny w słowie i czynie. Lekarz chorych, pocieszyciel strapionych i odrzuconych, mówca motywacyjny dla pogubionych, przyjaciel i nauczyciel. Nie przychodził jako obsługa konduktu pogrzebowego, krętacz udzielający chwilówki czy propagator tkwienia w grzechu, cierpieniu, syfie czy biedzie.... Gdy Go poznali otworzyły im się oczy a wraz z ich otwarciem wróciła nadzieja. Serce pałało i pała do dnia dzisiejszego. Perspektywa ratunku nie umarła na krzyżu. Zmartwychwstała poprzez drogę krzyża i daje nam wszystkim pewność na wczoraj, dzisiaj i jutro. A Piotr i Jan otrzymali to doświadczenie zwycięstwa, które dokonało się poprzez cierpienia Golgoty. Jako spadkobiercy Zwycięzcy mówią do żebrzącego chromego: spójrz na nas. Spójrz czyli otwórz oczy a może zobacz. Zobacz nadzieję, która jest Twoim i naszym udziałem. W imię Jezusa Nazarejczyka ogłaszają zwycięstwo nad jego przypadłością. Doświadczeni miłością, potrafią kochać. Wołać, aby dobry Bóg zmienił to co chore w zdrowie. A dobry Bóg wysłuchał i posłał w świat kolejnego świadka tego, że Bóg jest dobry. Otwarte oczy to punkt wyjścia. Aby zobaczyć, że ofiara krzyża dokonała się skutecznie.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane