Wiersze
Lustrzane odbicie
dodane 2023-02-03 13:49
W lustrze Bożego Słowa
i kapłańskich pouczeń
oglądam swoje oblicze
„śniada jestem, lecz piękna” (Pnp 1,5)
Stworzona na obraz Boży
wciąż ulegam pokusom Złego
ni mądra jestem ni głupia
żadna Alfa i Omega -
wszystko co w moim życiu święte
zawdzięczam łasce Pana
Grad upomnień przewodnika w wierze
wysmagał moją duszę
Z mozołem podnoszę swą głowę
od miesięcy nękaną duchem acedii,
by kolejny raz przezwyciężyć ociężałość ciała
Chociaż Pana Młodego mam u siebie (Mk 2,19)
nie mam odwagi z Nim ucztować
za bardzo czuję się przytłoczona winą
Ta - wyolbrzymiona
i ta - wyimaginowana
popycha mnie w realność grzechu
Cóż dawne rany pokryte cienką warstwą skóry
przy najmniejszym draśnięciu tryskają żywą krwią
Z oczu płyną łzy strumieniami
A przecież nie poddam się tak łatwo w walce o Prawdę Ewangelii
Wiem – jestem jedynie kobietą,
cokolwiek powiem
w uszach Jedenastu wyda się "czczą gadaniną" (Łk 24,11)
A może trochę za bardzo krzyczę za kapłanami? (Mt 15,23)
Lecz w tym krzyku jest wiele cierpienia
bezradności, przytłoczenia krzyżem
Krzyż przygniótł mnie swymi ramionami,
już go nie niosę, leżę pod jego ciężarem
błagam, by Pan mnie uwolnił od niego:
Jezu, ulituj się nade mną!
Panie, weź mnie w obronę!
Dopomóż mi!
Kim jestem?
Ni światłem ni ciemnością
Takim zwyczajnym światło – cieniem,
Lecz i tacy -nie święci- są przez Pana powołani do głoszenia Ewangelii…
***
I świętemu Janowi zdarzyło się niekiedy cisnąć gromem,
i On -umiłowany uczeń- został nieraz upomniany przez Jezusa...
PS
Zapamiętam napomnienie:
-o miłości bliźniego,
-miłosierdziu wobec błędów innych
-miłosierdziu wobec samej siebie w obliczu swoich grzechów i słabości
-języku, który ma nieść dobre słowo i budować
I nade wszystko, że Prawda Ewangelii domaga się miłości Boga i bliźniego!