• 11 listopad

    Kilka dni temu miałem do załatwienia pewną sprawę na mieście. Pomyślałem sobie, że w drodze powrotnej wstąpię do kościoła, bo jest zawsze wystawiony Najświętszy Sakrament, a ja od jakiegoś czasu bardzo rzadko zaglądam na adorację, chociaż mam ku temu codziennie okazję (4 minuty drogi pieszo). Przygotowałem sobie dwa pieniążki, bo pamiętałem, że przy drzwiach często siedział jakiś żebrak, a ja [...]


  • 4 listopad 2012

    Znowu wpis, że żyję? [W tym miejscu był bezsensowny żart, który po namyśle skasowałem - oszczędźmy sobie wstydu panie [...]


  • 8 wrzesień 2012 (2)

    Co jest najlepsze na przygnębienie i poczucie przegranej z grzechami? Spowiedź oczywiście. A jak ktoś nie może iść (obojętnie z jakich powodów), jest Najświętszy Sakrament, w którym Pan Jezus na nas czeka. Można przyjść, szczerze porozmawiać. Zawsze Jezus jest tym, który jako jedyny nam prawdziwie może pomóc.


  • 8 wrzesień 2012

    Eh. Tak by mi się chciał powiedzieć. Jak mi ostatnio ciężko, ale nie dlatego, że życie ciężkie, sam sobie ciężko robię, sam siebie prowadzę ciężkimi drogami, tam sobie dokładam. Ostatnio jestem taki nerwowy, że aż [...]


  • 30 sierpień 2012

    No patrzcie, miesiąc nie pisałem. Piszę dlatego, żeby powiedzieć, że żyję (gdyby się ktoś martwił - ciekawe kto... - kto wie, warto napisać w każdym razie - no dobra...). Czasu mało mam, chociaż przy komputerze siedzę. Zajęty jednak ogólnie jestem przy nim. Mam jednak nadzieję wrócić do tego regularnego pisania bloga. Pismo znowu będzie miało opóźnienie. Muszę też zrobić stronę do pisma, może na [...]


  • 30 lipiec 2012

    Dzisiaj będzie muzycznie. Trzy piosenki, tym razem z naszej tutejszej mszy z modlitwą o uzdrowienie [...]


  • 23 lipiec 2012

    Nasze dwa artykuły na prasie: \- [...]


  • 15 lipiec 2012

    Na początek jeszcze jedno zdanie odnośnie tego, co wałkowałem w ostatnich dwóch postach. Fakt, że ja mieszkam gdzie indziej, niż mieszkał mój dziadek nie jest drobnostką, która ma wpływ na to, że się jakoś trzymam - ma ogromne znaczenie. Wczoraj wieczorem zdałem sobie sprawę, że do mnie to jeszcze nie dociera, że mój dziadek odszedł. Wiem, że odszedł i to mnie dotknęło, ale jeszcze tego nie [...]


  • 14 lipiec 2012 part 2

    Kontynuując popołudniowy wątek... Mama powiedziała mi, że siostra mówiła, że Bóg zawsze zabiera nas z tego świata w najlepszym dla nas momencie. Patrząc na sytuację z moim dziadkiem szczerze w to wierzę. I trochę się też uspokoiłem wobec samego siebie i bliskich. Tylko oczywiście pozostawać zawsze na modlitwie, żyć blisko Pana Boga. Jeszcze mała ciekawostka - mój dziadek należał do Apostolstwa [...]


  • 14 lipiec 2012

    Dzisiaj będzie smutno. Smutno dlatego, że we wtorek wróciłem z pogrzebu taty mojej żony. Od wielu długich lat nie dawał znaku życia, ja sam nigdy go nie widziałem, ale zawsze to smutno i przykro. Jak widziałem jego 90-letnią mamę nad grobem, to mi łzy w oczach stawały... Tym bardziej, że to śmierć [...]

Kategorie