Trzy lata nagonki w L.O. i wreszcie mam to za sobą. Tak po prostu za sobą. O wynikach może napiszę kiedy indziej, bo nie chcę psuć sobie (a przy okazji innym) humoru. [...]
Na koniec L.O. stałem sie sentymentalny. Zaczynam wspominać ostatnie 3 lata w LMK. I dochodzę do wniosku, pewnie to nic nowego, ale faaaaajnie było. :) Uczęszczałem sobie do klasy z 20 dziewczynami, często byłem jedynym "facetem" w klasie i... naprawdę było niewiele momentów, kiedy mi to przeszkadzało. Pewnie teraz mój ks śmieje się pod nosem i powtarza swoje: "Zniewieściał już do końca". :D Ja [...]
Nasza szkoła zorganizowała wczoraj wypad do punktu krwiodastwa obok włocławskiego szpitala. Miało to wyglądąć trochę inaczej, to góra miała przyjść do Mahometa, czyli punkt oddania krwi miano zorganizować w naszej szkolnej sali... jednak niewielu ochotników się znalazło, ledwie wspaniała 16-tka ze szkoły. W tym spora grupa, gdzieś sześciu osób, które osobiście przekonywałem. Wraz z postacią mego [...]
Niedziela, ostatni dzień tak upragnionych ferii. Dzień nielubiany przez wszystkich uczniów. Z nieba znowu sypie się to białe paskudstwo, którego mam już po dziurki w nosie, a na samą myśl o nim, dostaję dreszczy i konwulsji. Ale nie, chwileczkę, coś się zmieniło. Teraz już nie pada śnieg, nie, teraz uporczywie siąpi deszcz, który nocą przyniesie nam małe piekło na ziemi, najbardziej dla [...]
Jednak poprzedniego tygodnia nie wytrzymałem do końca. Górę wzięło przeziębienie, złapało mnie za szyję i próbowało dusić. Walkę z choróbskiem podjął mój doktorek, który posiada trochę niewdzięczne nazwisko - Śnieć ( nie mylić ze śmieciem :D). Stwierdził, że moje gardło wygląda tak, jakbym pił przez dwa tygodnie, w gruncie rzeczy tak się czułem :) . Dostałem antybiotyki, więc... nie mogę opić [...]
Wszystko wraca do normy i powoli świat ukazuje swoje ciepłe barwy. Na horyzoncie jawi się promień słońca, który próbuje pokonać ostatnie chwile mroku. Świat pędzi do przodu, ja staram się dotrzymać mu [...]
Mogę spłodzić typowe szkolne wypracowanie i napisać, że "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". Potem powinienem dopisać kilka argumentów i jakieś sztywne zakończenie. Mógłbym...ale właśnie tego nie chcę. Wolę napisać to, co czuję w tej chwili. Nie musi być interesujące, raczej ma być [...]
Święta zbliżają się wielkimi krokami. Jeśli dobrze się wsłuchasz, wyciszysz, usłyszysz, jak tupią [...]