Odwieczna podróż...

Czas rekolekcji...

dodane 20:13

Święta zbliżają się wielkimi krokami. Jeśli dobrze się wsłuchasz, wyciszysz, usłyszysz, jak tupią :)

Wszyscy rzucili się w wir przygotowań. Jedni nadal biegają po sklepach i gorączkowo szukają prezentów dla bliskich, by móc ich obdarować kolejnymi kosmetykami, szaliczkami, kwiatkami czy majteczkami :P Inni postanowili posprzątać swoje domki. Mało kto się leni. No właśnie, mało kto, ale zdarzają się jednak przypadki (i tu się kłaniam :D), które jak zwykle odkładają (prawie) wszystko na ostatnią chwilę. Rozglądam się po pokoju i widzę ten sam bałagan, jaki miałem przez cały rok :) Nic się nie zmienił, nadal jest tu tak błogo. Tu skarpetka, tam książka, jeszcze gdzie indziej rzucone spodnie, a to wszystko w artystycznym nieładzie.

Jest jednak coś, za co się zabrałem. To rekolekcje w naszej parafii. Grzecznie się wyspowiadałem z tego, co gnębiło mnie (i nie tylko mnie-pozdrawiam :P) już od dłuuugiego czasu. Rekolekcje prowadził ks. Jan, kapelan z Włocławka. To wielki-mały człowiek :) Dlaczego wielki? Dużo trzebaby opisywać, więc za chwilę to zrobię (jak zwykle odkładam na później :P) A mały dlatego, bo ma ledwie 156 cm (?) wzrostu - sam się pochwalił zaraz na początku, że jest najniższym ks. w Europie :D Na kazaniu opowiedział nam "troszkę" o sobie. Jak to często bywa u księży, opowiadał i opowiadał. W jego opowieści najbardziej poruszyła mnie kwestia szkoły, w której uczy. Zajmuje się dziećmi niewidomymi.

Każdy utożsamia niewidomego z kimś smutnym, kimś, kto musi cierpieć z powdu swego kalectwa. Ks. Jan przekonał mnie, że wcale nie musi tak być. Opowiedział o dziewczynce, która była niewidoma. Jakby tego było mało, wykryto u niej raka, który zaatakował przysadkę mózgową... Ks. miał ją przygotować na... na to, że umrze. Dziewczynka okazała się bardzo dojrzałą. Spytała: Jak ja Go (Boga) poznam? Na to ks. ze spokojem, że pozna Go, bo przecież zna Go od zawsze, ciągle JEST przy niej. To ją uspokoiło. Jakże wielka była jej wiara. Nie bała się śmierci. Martwiła się jedynie o to, czy rozpozna Jezusa.

Inna historia to ślub dwójki niewidomych. Był to pierwszy taki ślub (a może i jedyny) jaki ks. Jan miał w życiu udzielić. Działo się to jakiś czas po jego święceniach. Podczas uroczystości ks. kazał parze młodej spojrzeć na siebie. Wiesz jak niewidomi "patrzą"? Robią to dzięki zmysłowi dotyku. Para nałożyła dłonie na swoje twarze, to było ich spojrzenie. Pan młody był bardzo nieśmiały i ks. obawiał się, że ten się po prostu zatnie. Jednak okazało się, że przebrnął bez problemu przez przyrzeczenia małżeńskie. Teraz kolej przyszła na dziewczynę. I tu pojawił się problem, bo to ona nie mogła wydusić słowa, tak była podekscytowana. Kilka razy próbował i nic. Ks. wpadł na niesamowity pomysł. Stanął naprzeciw mężczyzny i w imieniu jego ukochanej, zaczął składać przysięgę, dziewczyna miała tylko potakiwać. I tu znowu schody. Jak upewnić Pana Młodego, że jego połówka się zgadza, przecież on tego nie widzi... Ogłosił więc wszech i wobec, przy tym biorąc na świadków wszystkich zebranych, że owa kobieta kiwała głową :) Po tej przysiędze rzuciła się na męża i zaczęła obdzielać go pocałunkami, nie przeszkadzała jej obecność gości weselnych.

Po ślubie jakaś obca kobieta zwróciła się do pana młodego. Miała obawy, czy będą potrafili sobie poradzić, przecież obydwoje nie widzą. Mężczyzna, jakby miał już przygotowaną odpowiedź, wypalił jej w oczy (tak wprost w oczy): Skoro Bóg nas do siebie przyjął i nam pobłogosławił, niech nas teraz prowadzi. Tak silna była jego wiara, bezgranicznie zaufał Bogu.

Z relacji księdza wiem, że mają już oni kilkoro w pełni zdrowych dzieci i dokonale sobie radzą. Dla niektórych śmiesznie może wyglądać rodzina, gdy przechodząc przez ulicę, to dzieci prowadzą swych rodziców. Jednak wielu pozazdrości im miłości i ciepła rodzinnego w jakim żyją.

Jacek Pulikowski "Jak wygrać miłość":

"Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na swoim miejscu."

"Jedyną miarą Miłości jest Miłość bez miary."

Ilu ludzi chciałoby być, choćby w części, tak szczęśliwymi jak owa rodzina?

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane