Boże, czasami marze o życiu, w którym nie byłabym związana tysiącem obowiązków. O życiu, w którym jest miejsce na rozmowę, spotkanie, na zabawę. Marze o życiu, w którym nie liczy się co kto ma, lecz jaki jest dla drugich. Marze o życiu, w którym nie jest się zależnym od konwencji, lecz kieruje się sercem. O ile bardziej ludzkim byłoby życie, w którym wszyscy mają znaczenie, mężczyzna, kobieta i dziecko. Marze o życiu, w którym nie jest wstydem okazać słabość, potrzebować pomocy. Wyobrażam sobie, jak mogło by być, gdybyśmy nie zamienili prawdziwego pokoju, na chwilowe zadowolenie. Gdybyśmy nie szukali rzeczy, których w ogóle nie potrzebujemy. Marze o życiu, kiedy ludzie naucza odkrywać się szczęście. Boże jakże dziękuje za wszystkich ludzi, którzy pomagają mi odkrywać, co oznacza prawdziwe życie. Jakże dziękuje, tobie Boże, że tu i teraz możliwe jest życie w pełni, gdyż Ty nim nas obdarowujesz. Na podstawie wiersza Antje Naegeli " Heile unser Leben"- Uzdrów nasze życie
Jeszcze nie jestem gotowa, aby dziękować za cierpienie i ból w moim życiu. Brak mi zaufania, Niedostaje wiary, by wierzyć, ze Ty dopuszczasz cierpienie, aby z nas wydobyć to, co najszlachetniejsze. Wierze, ze nadejdzie taki dzień, Kiedy będę dziękować za wszystko, co spotyka mnie w życiu
Ciągle na nowo doświadczam, że moja wiara załamuje się na moich oczekiwaniach. Ludzka miara chce mierzyć Bożą miłość. Często wycofuje się kiedy zbyt długo pozostaje mi zostać w ciemności. Boże, mój Boże, wyprowadź mnie z ciasnoty moich oczekiwań w bezkresną nadzieję. Który przyjmujesz z radością i nie oceniasz
Niezgoda, na prawidła rządzące tym światem, strasznie boli. Człowiek jest rozrywany egzystencjalnym bólem. Pyta o sens. Pyta czy warto się starać. Uczennica, dziecko- prawdziwy klejnot wrażliwości, chora na anoreksje- nie wytrzymała zderzenia swojego szlachetnego wyobrażenia o świecie i relacjach międzyludzkich z rzeczywistością. Pytam jak pomoc? Modlitwa, czy to wystarczy?
Ten wiersz bardzo trafnie opisuje mój obecny stan. Jak dobrze, że są osoby, które pomagają nam przetrwać kolejną noc ciemności w życiu. Gdzie nie spojrzysz, noc. Spojrzysz za siebie ciemność. Spojrzysz przed siebie, nic tylko ciemność. Otrzymujesz sygnały miłości, ale im nie ufasz. Doświadczenie nauczyło cię, ze słońce powraca, a mimo to, stoisz z pustymi rękoma i nie wierzysz w lepsze jutro. Nie wierzysz w Boga, mimo, że Go spotkałaś. Podaj mi rękę. Chce milcząco być przy tobie i z tobą zaczekać aż minie noc."