„ Ja , proszę panią, odpowiedziałam sobie na to pytanie w Wielki Piątek, i wiem, że poprosiłabym pana Jezusa, aby dał mi siłę i odwagę, aby iść z Nim aż pod krzyż.” Dziękuję Panie Boże za ten piękny dar! Doświadczyłam dzisiaj pięknego świadectwa wiary. Pracuje jako katechetka i w ostatnim czasie często pytałam siebie, czy Ewangelia jest dzisiaj w stanie dotrzeć do dzieci i młodzieży. Często miewam wrażenie ze mowie do ściany, ze stoi przede mną mur nie do pokonania. Dzisiaj usłyszałam słowa które są dla mnie najpiękniejszą i najbardziej wartościową nagroda, która rozwiała moje wątpliwości i dała siłę i motywację do dalszej pracy. Uczennica kl. VI zapytała mnie, czy gdybym żyła w czasie Pana Jezusa, czy miałabym odwagę iść z nim aż pod krzyż? Zapytała, czy zadałam sobie to pytanie? Tak się składa ze w tym roku miałam wyjątkowo trudny czas Wielkiego postu i nieraz pytałam siebie, czy poszłabym konsekwentnie pod krzyż, czy uciekłabym, czy tez przyglądałabym się wszystkiemu z ukrycia a może włączyłabym się w tłum i krzyczała „ Ukrzyżuj Go!”? Po mojej wypowiedzi usłyszałam od Agaty słowa: „ Ja , proszę panią, odpowiedziałam sobie na to pytanie w Wielki Piątek, i wiem, że poprosiłabym pana Jezusa, aby dał mi siłę i odwagę, aby iść z Nim aż pod krzyż.” Dziękuję Panie Boże za ten piękny dar!
Pan Bóg mnie ciągle zaskakuje, zaskakuje swoją troską. dzisiaj szarpana myślami i uczuciami, że nie mogę znieśc, tego jak zle traktujemy siebie wzajemnie. jak szybko osadzamy, jak lubimy rozkoszować się porażką drugich. dostałam od bardzo mi bliskiej osoby modlitwe o pogode ducha. Mój dobry Ojciec w niebie zadbał nawet o słowa modlitwy jakimi powinnam sie modlić
Niezgoda, na prawidła rządzące tym światem, strasznie boli. Człowiek jest rozrywany egzystencjalnym bólem. Pyta o sens. Pyta czy warto się starać. Uczennica, dziecko- prawdziwy klejnot wrażliwości, chora na anoreksje- nie wytrzymała zderzenia swojego szlachetnego wyobrażenia o świecie i relacjach międzyludzkich z rzeczywistością. Pytam jak pomoc? Modlitwa, czy to wystarczy?
Dzisiejsza Ewangelia obnaża, to, co kryje się w sercu człowieka. Jezus zmierza wprost do sedna problemu, z jakim zmaga się każdy człowiek, który broni się przed uczynieniem z siebie daru. Człowiek otrzymał wszystko od Boga, często jednak nie uznaje tego faktu i próbuje życie układać po swojemu. Cała tajemnica kryje się w zrozumieniu, ze jedynie pragnienie pełnienia woli Bożej uczyni go szczęśliwym. " Boży podatek jest prosty: oddaj swoje życie w ręce Boga, stan się obrazem Jego miłości." panie Boże, proszę przymnoz mi wiary i pokory, abym to zrozumiała i pozwalała Tobie działać w moim życiu. Ciągle chce po swojemu, a to rodzi tylko cierpienie, ból i brak radości.
Piękne rozważanie: "Kiedy Bogu zaufamy całkowicie, będą nam towarzyszyć cuda, o jakich mówił. Będziemy wyrzucać czorty. Wystarczy jeden uśmiech, by rozbroić wykrzywiona złością gębę. Na swoja i na cudza śmierć nie spojrzymy jak na truciznę zabijająca, ale jak na rękę, która przeprowadza na drugi brzeg. Człowiek, który naprawdę żyje Bogiem i pełnią wiary, będzie dla wszystkich radością i szczęściem. Będzie po ziemi roznosił niebo. " Życzę nam tego z całego serca, chciejmy roznosić niebo w uśmiechu, dobrym słowie, życzliwym geście. Wszystko w zasięgu ręki ...
Słów kilka o miłości Bożej:" Miłość Boża jest tajemnicą. Żeby ją trochę poznać, trzeba poznać miłość na ziemi. Nie można kochać Boga nie kochając ludzi. W miłości musi być wspólne dzielenie się życiem, przenikanie się wzajemne: kocham go, bo kocham jego życie, troski, radości, a on ma kochać moje. Jeśli dojrzewamy do miłości wzajemnej, to Trojca Święta, Miłość Boża nie jest dla nas zagadka, tylko obrazem wzajemnej miłości Boga: Ojciec wszystko daje Synowi, Syn daje wszystko Ojcu. Ojciec wszystko przyjmuje od Syna, Syn wszystko przyjmuje od Ojca. Nad wzajemnością przyjmowania i dawania czuwa Duch Święty. Bóg stał się człowiekiem, aby kochać ludzkim sercem i uczy nas wzajemnej miłości ludzkiej, aby potem wniknąć w wielką Miłość Boża."
Poznają was po tym jak się wzajemnie miłujecie. Czy ludzie niewierzący lub wierzący inaczej, mogą poznać nas, dzieci Boga po tym, ze się wzajemnie miłujemy? Dalaj Lahma miał dużo racji mówiąc, ze zostałby Chrześcijaninem gdyby wyznawcy Jezusa żyli słowami swojego mistrza. Taka ocena boli, ale jest prawdziwa.
Każdy z nas bez wyjątku potrzebuje uwagi drugiego człowieka, miłości, poczucia bezpieczeństwa. Jak chcecie, aby ludzie wam czynili, czyńcie im tak samo i wy. Łukasza(6,31). Słowa Pana Jezusa niby proste i oczywiste, a tak opornie wcielamy je w życie. Życzę nam wszystkim, dzieciom Boga, siły, aby miłością zarażać.
Podczas słuchania jednego z niedzielnych kazań usłyszałam piękne życzenia, chce je przekazać dalej: Życzę wam- nam GLODU, OGNIA i WOJNY.
Kardynał Wyszynski przypomina nam trudna prawdę do przyjęcia, szczególnie w dobie dzisiejszego świata, kiedy wszystko musi być łatwe i przyjemne. Mówi, ze wtedy, kiedy w życiu źle się dzieje i nie widzimy ratunku- powinniśmy cieszyć się, gdyż właśnie wtedy, w naszej bezradności i bezsilności Pan Bóg może działać.