Mader
Spalanie
dodane 2014-02-15 13:28
W niedzielę o 15.00 wróciliśmy w świetle dnia o niebo lepiej przygotowani.
Jerycho Różańcowe( to na które wybraliśmy się w środku nocy bez różańca :) trwało w naszej parafii całą dobę.
Modlitwa, Najświętszy Sakrament i słowa księdza, które były o tym, jak płomień świecy zmaga się z ciemnością, nabiera pewności siebie i z daleka wskazuje innym drogę. „ Ale wiecie moi drodzy, sami wiecie, że świeca tak płonąc, spala się. Robi jej się coraz mniej. To nieuchronne. I takie jest nasze życie, jeżeli godzimy się być dla innych światłem”
Zrobiło się cichutko… i jakoś tak poważnie. Czasem świeca się ledwo się tłi i jej życie trwa dłużej, ale niczego (nikogo?) nie oświeci, a tym bardziej nie ogrzeje, ledwo się żarzy, ale tylko poleci dym, od którego łzawią oczy. Puszcza efektowne iskry, które na niej głownie zatrzymują wzrok.
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. ieshraq/Flickr.com