• trudne rozeznanie...

    Czasem mam problem z rozeznawaniem sytuacji. Kto mnie bliżej zna, ten wie, jak często nie umiem podjąć decyzji, czy coś jest złe, niewłaściwe, czy ktoś mnie poniża, obraża, czy też tylko to było moje złudzenie, postrzeganie przez pryzmat własnego egoizmu, pychy i wielu życiowych zranień. Wtedy pozostają tylko uczucia, emocje, one w jakiś sposób ukierunkowują moje poznanie. A te przecież są [...]


  • porażka?

    Spotkania z moją klasą coraz bardziej ukazują mi własną bezradność. Zawsze miałam poczucie, że jakoś sobie z dzieciakami radzę, z pracą również. Ale Pan Bóg chce po raz kolejny zakwestionować moją [...]


  • i znów coś o prawdzie...

    Przy śniadaniu wpadła mi dziś w ręce taka oto [...]


  • radość nie musi wynikać z sielanki...

    Chcę jeszcze dodać, że to nie jest tak, że omijają mnie cierpienia, że teraz wszystko jest sielanką. Powiem nawet – wręcz przeciwnie. To, co piszę o Rodzicach nie znaczy, że nie zauważam ich słabości, co więcej – widzę nawet błędy, jakie popełnili w procesie wychowawczym. Były kłótnie, ale nigdy nie przenosiły się na kolejne dni. Rodzice u początku swego małżeństwa postanowili, że nigdy nie [...]


  • łaska...

    Choć imprezowaliśmy rodzinnie w niedzielę, wczoraj tak naprawdę moi Rodzice mieli 55 rocznicę ślubu. Pojechałyśmy z siostrą wypić z nimi lampkę [...]


  • kilka migawek z ostatniej lekcji...

    Ten temat powtarzałam dziś czerty razy, we wszystkich klasach piątych. W trzech klasach był czas, by zakończyć katechezę modlitwą, zaśpiewać dwie piosenki. Nawet pomyślałam sobie, że w końcu te lekcje spokojniej biegną. No, ale przyszła kolej na ostatnią lekcję, zresztą w mojej [...]


  • belferskie "narzekanie"...

    Na początku roku szkolnego trzeba się uporać ze stertą papierkowej roboty. Z dziennikiem w końcu się uporałam. No jak zwykle jakaś nowość. Na listę trzeba było wpisać drugie imię dziecka. Przepisy zmieniają się ciągle i co roku trzeba na nowo pisać to, co już zostało napisane, bo coś inaczej musi być nazwane, umieszczone w innej rubryce. Czasem drobna korekta wymaga przepisywania całego [...]


  • koniec tygodnia...

    Kiedyś 7-8 lekcji nie stanowiło dla mnie problemu. Dziś po sześciu mam dość. Z każdym rokiem nabieram większego przekonania, że dzieci są coraz bardziej nieposłuszne. Mają problemy z koncentracją uwagi, a co najgorsze – Panem Bogiem są zupełnie nie zainteresowane. Czasem mam obawy, że jest to dla nich Ktoś zupełnie obcy (abstrakcyjny?). No i jeszcze pytają kilkanaście razy o to samo, co świadczy [...]


  • radość dnia...

    To był piękny poranek. W drodze do pracy poczułam nieokreślonej przyczyny radość. Błękit nieba i słonko nastrajały mnie dobrze. I to poczucie, że ON [...]


  • katecheza w 6a

    W klasie 6 pojawił się dziś nowy uczeń – Aleksy. Znam ten błysk w [...]