Szczęście w nieszczęściu

dodane 15:14

 

 

Błogosławieni (szczęśliwi), którzy się smucą, albowiem będą pocieszeni. (Mt 5,4)

Błogosławieni (szczęśliwi), którzy cierpią głód i odczuwają pragnienie sprawiedliwości, albowiem będą nasyceni (Mt 5, 6)

 

Błogosławieni.., szczęśliwi.., bo obdarzeni Bożą łaską.., obdarowani przez Niego najczystszym dobrem...

To wynagrodzenie smutku, cierpienia i pragnienia nie wydaje mi się być „tylko“ pociechą. Odbieram to jako ich pochwałę - dobrze jest się smucić, cierpieć głód i pragnienie z powodu braku doświadczania sprawiedliwości. Bo jest ona najwyższą wartością, źródłem i podstawą wszelkiego istnienia. I pochodzi od Stworzyciela, a więc łączy nas z Nim i jednoczy z tym, co stworzył.

Nasze cierpienie, pragnienie i smutek pokazują tą wartość i to znaczenie sprawiedliwości - że je odczuwamy, że jesteśmy jej wierni, że ją kochamy. W ten sposób stajemy się jej świadkami, znakiem jej zranionego istnienia. Znakiem tej bolesnej prawdy.