Kolejne... Z człowiekiem który uważa, że pozjadał wszystkie rozumy.

Dziwny to człowiek. Dawniej kontestator. No cóż, taki charakter. Tolerowali go ludkowie, słuchali jego mądrzenia się, ustępowali nieraz... Wiadomo, pluralizm. Ostatnio złapał wiatr w żagle. I z kontestatora stał się... oficerem politycznym. Tylko ja mam rację. Kto myśli inaczej - niech trzyma gębę na kłódkę. Bo nie wolno rozsiewać takich opinii, bo to skandal... Nawet jeśli za opinią stoi wysokiej klasy specjalista. Z domagającego się pluralizmu stał się propagandystą. Usuwającym w niebyt przemilczenia wszystko, co nie pasuje do jego wizji....

Najlepiej oczywiście wie, co się sprzeda. Choć na razie się nie sprzedaje on wie, że będzie. Za to każe przestać sprzedawać to, co się faktycznie sprzedaje. On wie, że... powiedzmy, że długie płaszcze pójdą jak świeże bułeczki, choć spece mówią nie, że teraz wszyscy wolą krótsze kurtki. On wie, że powinny być czerwone, choć badania wykazują, że klienci wolą szare albo granatowe. On po prostu wie, choć poprzedni sklep, który prowadził okazał się niewypałem. Teraz występuje jako specjalista. Od wszystkiego. Nawet od kreacji reklamowych. Nie mający oporów, by deprecjonować to, co zrobili inni...

Taki zadufany w sobie, a tak naprawdę zwyczajny cwaniaczek, co stanowiska dochrapał się dzięki zdolności do intrygowania....

Jeszcze i to przychodzi mi znosić. Pewnie już niedługo...