Codzienność
W celi skazańca
dodane 2021-05-20 13:26
Cieszyć się każdym dniem? Raczej pytam kiedy to się skończy. Oby jak najszybciej, bo żyć ze ściśniętym sercem od jednego skurczu do drugiego to nie jest życie...
Stuk, puk, stuk puk... Ta cela ma okna, więc choć prawie nic nie widać, za to wyraźnie słychać. Stuk, puk, coś tam stawiają. Szubienicę? Mam nadzieję, ze nie jakiejś ustrojstwo dla bardziej wyrafinowanej kaźni. Stuk, puk, nie wiem czy doczekam. Zachęcają mnie, bym napisał odwołanie. Może się uda. Może. Tylko człowiek czepi się nadziei, a gdy potem nic z tego nie wyjdzie, strach tak chwyci za gardło i żołądek, że może wyjść z drugiej strony... Nie, wyście skazali, wy sobie piszcie. Nie mam zamiaru się miotać. To tortura gorsza od śmierci...
Stuk, puk, ile mi zostało? Jeśli poczekają jeszcze z półtora miesiąca, dożyję rocznicy urodzin. Nie, nie swoich, ale bardzo dla mnie ważnych. Tyle że nieważnych dla wszystkich innych. Stuk puk... Co tak naprawdę majstrują? Nie widzę. Zobaczę w dzień mojej kaźni. Oby nie było gorzej niż się spodziewam...