Egocentryzm często przeradzający się w egoizm ma wiele twarzy...

Pisałem w grudniu o pieniądzach. Ich braku. Nie tak dawno wkurzyłem się ponownie. Nie ma pieniędzy, ale kolejny mały remont był potrzebny tak? Nie, nie malowanie.... Znów dla wygody, poszerzenia własnego terytorium. Tu pieniądze są. Gdy trzeba by wydać na sprawy związane z wykonywana pracą... E, nie ma, trzeba oszczędzać...

Dziś, podobnie jak wiele lat temu, znów zostałem sam. W naszym małym zespole dwa L4 to 2/3 ekipy. Kogoś to obchodzi? Nie sądzę. Powiedziałbym, poprosił o kogoś na jakiś czas... Ale to by była strata czasu. Gdyby to jeszcze miał być człowiek na stale... A tak, do moich obowiązków dojdzie jeszcze uczenie nowicjusza i poprawianie, co siła rzeczy na początku spaprze...

Cóż, tak widać miało być. Trudno... Mam w sumie ubaw. Patrząc na tych wszystkich egoistów wokół siebie, co na ustach mają wielkie słowa o dostrzeganiu bliźniego...