Oszaleję
dodane 2020-02-09 13:16
Jestem blisko....
Może to mowa wina, może za mało szkolę. Wydawało mi się, że komuś, kto zna się na rzeczy nie trzeba wiele tłumaczyć. Zwłaszcza że na piśmie dostał co i jak... Okazuje się, że czytanie to zbędny wysiłek, łatwiej zrobić po swojemu. Czyli żeby Polska nie zginęła... I gdyby chodziło o coś trudnego, ale naprawdę tylko o drobiazgi...
Ciekawe, gdyby takim ludziom fachowiec w domu zamiast na zielono pomalował na czerwono, a ślady po dziurach w ścianach zamiast porządnie zakleić, wyrównać, tylko byle jak zaklajstrował... Co by powiedzieli? To dlaczego sami tak byle jak robią, choć zrobienie porządnie wymaga od nich znacznie wielokrotnie mniej wysiłku, niż od fachowca od remontów porządne zaklejenie dziury w ścianie?