Codzienność
Uspokojenie
dodane 2018-10-17 22:11
Tym razem chyba na serio.
No to mam nowe. Od kilku miesięcy. Jest jak myślałem: znacznie spokojniej. Niepewność została, ale nie jawi się jako obawa przed nadzianiem się na zaostrzone włócznie, ale raczej jako możliwość pójścia jedną z wielu dróg, z których każda będzie dobra. Pójścia, gdzie oczy poniosą. Nie wiem, co przyniesie jutro. Ale jestem jakoś dziwnie spokojny. I chyba gotowy na spotkanie z nieznanym. Ot co...
No, byle tym nie znanym nie byłą choroba, bo na to człowiek gotowy chyba nie jest nigdy. Ale nic tu nie zależy ode mnie...