Niedawno otrzymałem niespodziewane wsparcie.

W sumie.... Nic takiego. Ale okazało się, że szef mojego szefa wręcz namawia mnie do działania w sposób, jakiego od dwóch lat bronię. Może to nic nie znaczy, bo w razie czego - wiadomo - ale na pewno to już coś. Fala wyraźnie odpłynęła.

Potem jeszcze oczywiście - jak to fala - wróciła. Ale już nie z taką siłą. Dlatego od kilku dni znacznie częściej się śmieję, czy choćby uśmiecham.

Widmo klęski nie minęło. W razie czego będę mógł jednak powiedzieć, że wystąpiłem w dobrych zawodach, a bieg, choć na ostatnim miejscu, ukończyłem. Za to, co robiłem w swojej pracy zawodowej, wstydzić się nie bede musiał...