Codzienność
Eh...
dodane 2012-03-14 15:51
Czasami ręce mi opadają...
Zastanawiam się, od kogo i kiedy znów oberwę. Nie mam zwyczaju donosić do szefa, a okazuje się, że bardzo źle na tym wychodzę. Potem donosi kto inny. I wychodzi na to, że ja winnego chronię. Albo ten ktoś w swoim sprycie sam na siebie donosi. On w przypływie szczerości palnie coś szefowi, a ja wychodze na tego, co go do tej pory chronił....
Ale nie będę donosił. Wszystko mi już jedno, ale donosił nie będę...