Codzienność
O podłości
dodane 2011-12-01 11:04
U kratek konfesjonału ciągle powtarzam: żałuję, chcę się poprawić. I ciągle wpadam w stare albo i nowe zło. Bóg powinien się mną brzydzić...
Trzy dni temu, po okresie zmagania się, podjąłem w końcu trudną dla mnie decyzję: przestać uderzać głową w mur, wycofać się. W końcu parę miesięcy nerwów z powodu bezsilności wobec czyichś zagrywek, to dość. Dwa dni temu człowiek za to w głównej mierze odpowiedzialny przepraszał mnie za wszystko, co mi ostatnio złego zrobił. Dziś kontynuuje swoje... Jak mam wierzyć w jego dobre intecje?
Uśmiecham się gorzko. Na szczęście to tylko drobny wycinek mojego życia. Wspominam niedawne spotkania z przyjaciółmi i te wszystkie, które mają nastąpić niebawem. Puszczam na youtubie dawno zapomnianą piosenkę.... W wersji rosyjskiej, bo polskie tłumaczenia i aranżacje trochę mnie dziś drażnią.. Daleko im do piękna oryginału.....