Wojny

dodane 22:00

Wojna jest zawsze porażką

„Zmarły w Wielkanoc papież Franciszek równie intensywnie nawoływał do pokoju między narodami, jak i określał wojnę jako wielkie zło. <<Jest ona zawsze porażką>> mówił.” – napisał ks. Adam Pawlaszczyk na łamach „Gościa Niedzielnego” 25/2025 w felietonie „Na dobry początek”, pod wymownym tytułem „Ślepi przewodnicy”.  Na uwagę zasługuje także celna puenta przytoczonego edytorialu: „Wojna nie uszczęśliwia nikogo i wszystkie strony konfliktu zawsze są po niej dotknięte nieszczęściem. A wystarczyłoby otworzyć oczy tym, którym zdaje się ona kluczem do sukcesu.”

W podobnym tonie wypowiada się obecny papież Leon XIV, o czym także możemy przeczytać na łamach cytowanego tygodnika katolickiego: „Świat już tego dłużej nie wytrzyma, jest za dużo wojen, trzeba się modlić o pokój.” (Franciszek Kucharczak, „Co służy pokojowi”, „GN” 34/2025); „<<Broń nuklearna obraża naszą wspólną godność i zdradza harmonię stworzenia. Jesteśmy powołani, aby jej strzec. Prawdziwy pokój wymaga odwagi, by odłożyć broń>> – podkreślił Ojciec Święty, przywołując słowa swojego poprzednika: <<Wojna jest zawsze porażką ludzkości.” (Marcin Jakimowicz, „ Leon XIV o atomowym zniszczeniu”, „GN” 33/2025)

Chodzi mi po głowie zdanie usłyszane podczas studiów teologicznych, że miłość jest lekarstwem na wszystkie trudności. Współbrzmi ono z ostatnimi zdaniami reportażu Barbary Gruszki-Zych o Leokadii Głogowskiej, Polce ocalałej z ataku na World Trade Center, pod tytułem „Mój 11 września”, w „GN” 36/2025: „– Czego panią nauczył ten dzień, o którym pani tyle opowiada? – Że miłość jest najważniejsza – odpowiada. – Gdyby miłość działała w terrorystach, nie doszłoby do tej tragedii.”

Gdyby miłość działała w ludzkich duszach, sercach i umysłach, nie byłoby zapewne w Europie i na świecie miejsc ogarniętych wojnami. O jednym z nich, z perspektywy misjonarza werbisty, pisze Krzysztof Kozłowski w „Posłańcu Warmińskim’’ 33/2025 i 34/2025, nadając dwom częściom wiele mówiące tytuły: „Tak nasza parafia opustoszała” i „Uwięzieni w świecie wojny”. Wstrząsające są słowa posługującego w Afryce kapłana: „Ci ludzie chcą pracować, zmienić życie. W obozach większość to młode osoby. Ale nie mają perspektyw, stąd duży problem z alkoholizmem i narkotykami. Jedyną rozrywką jest seks. Mają marzenia, które od lat zabiera im wojna. Świat o nich nie mówi. Wydaje się, że to zapomniane miejsce. Jako chrześcijanie nie możemy zapomnieć o tym miejscu, nie możemy zapomnieć o ludziach uwięzionych w  świecie wojny – apeluje o. Wojciech Pawłowski SVD.”

Z właściwą diagnozą, a zarazem z właściwym lekarstwem, względem przygnębiającego zjawiska toczonych na świecie wojen przychodzi wciąż aktualna pielgrzymkowa pieśń „Pokój zostawiam wam”: „Ciągły niepokój na świecie,/ Wojny i wojny bez końca./ Jakże niepewna jest ziemia,/ Jękiem i gniewem drgająca.// Pokój zostawiam wam,/  Pokój mój daję wam,/ Nie tak jak daje dzisiaj świat,/ Powiedział do nas Pan.// Ciągły niepokój w człowieku,/ Ucieczka w hałas, zabawy./ Szukamy wciąż nowych wrażeń,/  A w głębi ciszy pragniemy.// Pokój budować na co dzień,/ W sobie, w rodzinie, przy pracy,/ Nasze mozolne wysiłki,/ Pan swoją łaską wzbogaci.// Błogosławiony jest człowiek,/ Pokój niosący dokoła,/ Słowom Chrystusa wierzący,/ Których nic zmienić nie zdoła.”

Ktoś może, po przeczytaniu obficie cytowanych wypowiedzi, dojść do wniosku, iż są one wołaniem do wielkich tego świata, od których zależy zaprzestanie wojen lub nie wywoływanie nowych oraz sprostanie wszystkim innym problemom, wyzwaniom i potrzebom współczesnego świata. W jakiejś mierze to prawda. Od dłuższego czasu modlimy się wraz z żoną za wszystkich decydentów w Europie i na świecie słowami Sekwencji do Ducha Świętego, prosząc Boga o potrzebne dla nich dary w ich niełatwej służbie na rzecz pokoju między narodami. Ale nie zwalnia nas to bynajmniej z duchowej troski o pokój w nas, w naszym małżeństwie, w naszej rodzinie i w naszej Ojczyźnie!

Grzegorz Joachim Jarmużewski