półtora kilograma ślicznych żeberek
4 łyżki oliwy z oliwek

marynata:
1/2 szklanki sosu sojowego
1/2 łyżki soli zmiękczającej mięso
2 czubate łyżki miodu
2 czubate łyżki gęstego, dobrego przecieru pomidorowego
łyżeczka pieprzu cayenne
łyżka mielonego kminku
łyżka słodkiej papryki w proszku
łyżeczka czarnego, zmielonego pieprzu
setka wódki

Żeberka należy przygotować na co najmniej kilka godzin przed podaniem. Żeberka myjemy dokładnie, osuszamy papierowym ręcznikiem i kroimy na kawałki - takie, by w każdym były dwie kostki. Marynatę przygotowujemy poprzez dokładne wymieszanie wszystkich jej składników. Żeberka zalewamy marynatą i mieszamy je dokładnie tak, by się z wszystkich stron nią pokryły. Po włożeniu do marynaty żeberka należy odstawić na co najmniej 6 godzin w chłodne miejsce - mięso to bowiem wymaga chwili czasu, by stało się tak kruche, jak tylko może się stać. Po tym czasie rozgrzewamy mocno oliwę z oliwek na patelni i szybko obsmażamy żeberka [lekko otrząśnięte z marynaty] ze wszystkich stron - nie należy ich smażyć zbyt długo, by miód się nie skarmelizował za bardzo, a papryka nie spaliła. Obsmażone żeberka wkładamy do naczynia żaroodpornego i polewamy pozostałą marynatą. Po czym wstawiamy je do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Będą się w nim piekły około godziny [może odrobinę dłużej, może krócej - należy sprawdzać je podczas pieczenia]. W czasie pieczenia należy je kilka razy przewrócić i polewać powstałym sosem. Pod koniec pieczenia na kilka minut przestawiamy piekarnik na grill i zwiększamy temperaturę do 220 stopni - dzięki temu żeberka będą miały cudowną skórkę. Po upieczeniu powinny być z zewnątrz bardzo chrupiące, a wewnątrz soczyste. Doskonale komponują się z zapiekaną bagietką.

Koniecznie trzeba je jeść palcami - wtedy na prawdę są najlepsze!