Wiara czyni cuda
dodane 2013-03-12 20:49
Czytając piąty rozdział Ewangelii św. Marka możemy zapoznać sie z trzema krótkimi przypowieściami, które mają jeden wspólny element, a mianowicie wielkie przekonanie, że wierząc w coś bardzo mocno, istnieje wielke prawdopodobieństwo, że to coś sie nam spełni.
Przekonani o tym byli: Legion - człowiek opętany mieszkający cały czas w grobach oraz Jair - ojciec mający z kolei bardzo chorą córkę. Ich wspólnym problemem była choroba uprzykszająca bardzo ich normalne życie, oraz wielka wiara w to, że gdy swój problem przedstawią Panu Jezusowi, nastąpi cud i dolegliwości zdrowotne miną.
Tak też sie stało. Jezus gdy widział w tych ludziach osoby bezgranicznie wierzący w jego uzdrowicielską moc udowodnił im, że na coś niespodziewanego w życiu, coś co rozwiąże ludziom ich problemy lekarstwem jest tylko autentyczne i nieudawane przekonanie, że "wiara czyni cuda". I odwrotnie, chwila zwątpienia, niweczy to wszystko co można zyskać mocno wierząc.
I zastanawiam się, czy my, szeregowi obywatele jesteśmy w stanie mocno w coś wierzyć, czy potrafimy bezgranicznie oddać się tylko jednemu celowi i czy potrafimy jednocześnie opanować w sobie zwątpienie i apatię w chwilach kiedy nam się w życiu nie powodz?
Człowiek jak wiadomo jest istotą słabą, która popełnia błędy wieksze i mniejsze i nie zawsze potrafi "wyrzucić" z siebie te złe myśli. Uważam jednak, że każdy mimo świadomości swych ludzkich wad powwinien próbować dążyć mocno do jakiegoś celu, który sobie wyznaczył i być pomimo trudności w realiazji tego celu przekonany, że on może się mu spełnić.
Chyba tylko tacy ludzie, odnoszą w życiu sukcesy.