Kiedy pytałem kogokolwiek o kwestie wiary, to najczęstszą odpowiedzią było "nie wiem".

Od razu napiszę, że nie rozmawiałem z nikim na ten temat już od dawna, bo straciłem nadzieję.

Ludzie, z którymi kiedyś rozmawiałem o wierze, najczęściej w ogóle mnie nie chcieli słuchać, tylko mówili. Mieli mnóstwo do powiedzenia, ale zero cierpliwości, żeby w ogóle wysłuchać pytania.

Natomiast kiedy udało mi się w końcu spotkać kogoś, kto słucha, to odpowiadał, że nie wie.

Już dawno temu zarzuciłem poszukiwania, ale jak wielkim szczęściem byłoby spotkać kogoś, kto coś wie.