Teorie nt teodycei

dodane 16:33

Chrześcijaństwo z jednej strony twierdzi, że Bóg się o nas troszczy i nas chroni. Z drugiej strony na świecie dzieje się mnóstwo zła a nas samych również dotykają nieszczęścia. Jak pogodzić te dwie kwestie?

Pytając ludzi, spotkałem się z kilkoma teoriami, które tu po kolei wypiszę.

1. "Dziurawy parasol"

Bóg nas wprawdzie chroni, ale w sposób niekompletny. Tzn. zatrzymuje tylko część zła a reszta i tak nas dotyka. Niektórzy posuwają się nawet do twierdzenia, że Bóg jest niedoskonały - chciałby bronić nas lepiej, ale nie umie. Inne wersje głoszą, że Bóg jest związany jakimiś zasadami, powiedzmy nieingerowaniem w ludzką wolę i może w związku z tym zapobiegać tylko tym nieszczęściom, które tych zasad nie łamią. Reszta nas dosięgnie.

2. "Zamknięty parasol"

Według tej teorii Bóg czasami celowo powstrzymuje się od chronienia nas, albo żeby nas czegoś nauczyć albo ukarać. Ten pogląd idzie na ogół w parze ze stwierdzeniem, że Bóg nie dopuszcza nieszczęść ponad siły. Ale z drugiej strony wiemy, że ludzi czasami i tak spotykają nieszczęścia ponad siły, więc jest to wyjaśnienie niekompletne. Musi być uzupełnione jakimś innym.

3. "Kij i marchewka"

Być może sam Bóg specjalnie zsyła na nas nieszczęścia, które normalnie by się nie zdarzyły. Być może chroni nas przed zagrożeniami zewnętrznymi, ale oprócz tego w ramach tej ochrony sam zadaje jakieś cierpienia. W tym obrazie Bóg niejako zastępuje świat zewnętrzny. Zapobiega nieszczęściom naturalnym, ale zamiast tego stwarza własne.

4. "Deszcz meteorów"

Ten pogląd zakłada, że Bóg nas i tak chroni w sposób wystarczający, a w "naturalnej" sytuacji, gdyby w ogóle nie chronił, byłoby jeszcze gorzej. To znaczy, że wszystkie wojny i kataklizmy są już i tak następstwem troski Boga, a gdyby jej nie było, to nastąpiłyby jeszcze gorsze niewyobrażalne nieszczęścia.

5. "Wsparcie warunkowe"

Być może Bóg naprawdę chroni ludzi, ale tylko pod jakimś warunkiem. Na przykład tylko niektórych, wybranych. Albo na przykład tylko bezgrzesznych. Albo na przykład tylko tych, którzy się o to modlą (i dodatkowo modlitwa też musi spełnić odpowiednie warunki, bo przecież nie wszyscy są wysłuchani).

6. "Wsparcie selektywne"

Być może ochrona Boga dotyczy tylko określonej kategorii zagrożeń. Na przykład chroni nas tylko przed zagrożeniami duchowymi, ale fizycznymi już nie. Wariant tej hipotezy jest obecny w poglądach większości ludzi. Mało kto na przykład wierzy, że Bóg chroni powiedzmy przed bankructwem naszej firmy czy stratami na giełdzie.

7. "Niewidzialny parasol"

Niektórzy twierdzą, że Bóg nas owszem chroni, ale celowo ukrywa tą działalność. Specjalnie robi tak, żebyśmy nie widzieli, że nam pomógł. Często ten pogląd idzie z oskarżeniem, że człowiek jest zbyt mało wdzięczny za tą ochronę, lub też zbyt mało spostrzegawczy. Pewną formą tego poglądu jest, że Bóg pomaga w sposób widoczny, tylko my sami tego nie widzimy. Inny pogląd głosi, że pomoc Boga jest mistyczna i trudna do zrozumienia, że nawet ciężko wyjaśnić, na czym ona polega.

8. "Oko Opatrzności"

W tej wersji Bóg ogranicza się jedynie do obserwowania nas, ale nie interweniuje. Tylko patrzy, monitoruje, co się z nami dzieje, ale nie pomaga w sposób bezpośredni. Czasami dodatkowo dodaje się, że Bóg nam współczuje, płacze wraz z nami, ale nie ingeruje w przebieg spraw.

9. "Wielki plan"

Być może w końcu Bóg wcale nie chroni ludzi. Tzn. chroni coś na świecie, ale nie są to ludzie. Być może Bóg posiada jakiś dalekosiężny plan i ogranicza się jedynie do takich interwencji, które ten plan chronią, ale samo ludzkie szczęście nie jest celem tej ochrony. Bóg może chronić tylko tych ludzi, którzy są niezbędni do realizacji tego planu i tylko w takim zakresie, który jest do tego potrzebny. Bóg może nawet zsyłać na ludzi nieszczęścia, o ile jest to konieczne do wykonania planu.

Jaki jest mój własny pogląd na te kwestie? Odpowiadam: nie wiem. Na pewno to, co głosi dzisiaj Kościół jest w najlepszym wypadku skrajnie przesadzone, a w najgorszym nieprawdziwe. Bóg nie chroni ani w takim stopniu ani w takim sensie, jak to głosi Kościół. Ani nie leczy z chorób, ani nie prowadzi przez życie, ani nie pociesza, ani nie podpowiada. Słowa księży z ambon traktuję dzisiaj bardziej w kategoriach reklamy, niż rzetelnego opisu rzeczywistości. Mimo wszystko pogląd, że Bóg pomaga, jest mocno wsiąknięty w katechezę dzisiejszego Kościoła, krąży mnóstwo opowieści i piosenek, które to głoszą. Ciężko to będzie moim zdaniem zmienić.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane