porady nowotestamentowe

Ile razy można mówić

dodane 21:11

„Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu. Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do otchłani zejdziesz! Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał. Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają. Wtedy rzekł do nich: Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie." z Ewangelii wg św. Łukasza

Moni: Jezus wysłał 72 uczniów na praktykę ewangelizacyjną i udzielił im instrukcji jak mają to robić. Przewidział wszystkie możliwości- od serdecznego przyjęcia aż do wrogości. I tą ostatnią zajął się nawet bardziej szczegółowo. Jak nie posłuchają i odrzucą to nawet proch z sandałów strząsnąć. Wzmacnia to polecenie słynnymi „biada”. Tym, którzy odrzucą Słowo Boże lekko nie będzie. Tym, którzy nie przyjmą przychodzących ze Słowem Bożym, też miło nie będzie. Brzmi to dość przerażająco, zupełnie, jakby Jezus chciał straszyć, tych, którzy nie chcą go słuchać. Trzeba jednak wziąć pod uwagę perspektywę kulturową i sposób wyrażania ważnych spraw przyjęty na Wschodzie. To nie jest żadna groźba tylko ostrzeżenie a jednocześnie pouczenie dla tych, którzy głoszą Ewangelię a więc dla każdego chrześcijanina. Pierwszym obowiązkiem uczniów Jezusa jest głoszenie. Musimy zrobić wszystko, żeby Ewangelia dotarła do każdego. Dość często zdarza się jednak , że ktoś po prostu nie chce słuchać, nie ma zamiaru przyjąć Słowa. I na taka sytuację jest rada w opowieści o rozesłaniu siedemdziesięciu dwóch: jeżeli ktoś nie przyjmie- dać mu spokój. Jeżeli stanowczo odrzuci- odejść- to jego decyzja i on będzie z tego rozliczany. Nie znaczy to, że na takiego trzeba się obrażać czy w ogóle z niego rezygnować- Jezus umarł bowiem za wszystkich- także za tych krnąbrnych. Po pierwsze zawsze można kiedyś tam do niego wrócić, po drugie modlić się za niego. Jednak nie można się na takim przypadku zatrzymywać, gdybyśmy tak robili to niewielu udałoby się nawrócić- do uparciucha i tak byśmy pewnie  ten sposób nie przemówili a zabrakło by nam czasu, żeby dotrzeć do tych, którzy może chcieli by posłuchać. Jest tu więc potrzebny zdrowy rozsądek i dobre rozeznanie- wtedy będzie wiadomo kiedy przestać i „strząsnąć pył z sandałów”. Jak zwykle w centrum metod chrześcijańskich stoi więc zdrowy rozsądek…

 

Sorcier: Słowa Ewangelii wydają się dotyczyć głównie postawy kapłanów i zapewne tak jest w istocie, chociaż oczywiście można je też bez trudu odnosić do każdego wierzącego, który również powinien dawać świadectwo swej wiary. Znalazła się tu wszakże przynajmniej jedna kwestia, odnosząca się wyłącznie do katolików (chrześcijan) świeckich (parafian, wiernych Kościoła).

Na krytykę Kościoła, a w szczególności kapłanów oraz hierarchów, można natknąć się niemal wszędzie, od szpalt gazetowych, programów telewizyjnych, aż po przyjęcia rodzinne i katolickie portale. Często jest ona ostra, bezlitosna i można odnieść wrażenie, że każdy dyskutant wie znacznie lepiej od samego papieża, księży i biskupów, jak winien wyglądać Kościół oraz jacy powinni być posługujący kapłani. Sęk w tym, że najwyraźniej Jezus posłał nam takich, a nie innych kapłanów i biskupów w jakimś konkretnym celu, chociaż oczywiście nie są oni doskonali i zapewne mogliby być znacznie lepsi.

Ale tu wyłania się rada Jezusa, będąca jednocześnie ostrzeżeniem: Jeżeli nie przyjmiemy tych właśnie kapłanów, których nam posłano i nie pozwolimy im pracować, a ograniczymy się wyłącznie do krytyki, to... marny nasz los. Mają oni bowiem wszelkie prawo strząsnąć nam proch pod drzwiami i rzuciwszy na odchodnym: "Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest Królestwo Boże" pójść sobie. No a wówczas ściągniemy sobie na głowę kłopoty. Jezus nie pozostawia wątpliwości: "Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał".

Rada jest więc oczywista: Zamiast gardzić najsłabszym nawet kazaniem, niekoniecznie doskonałą liturgią lub expresową spowiedzią oraz (z natury swojej) niedoskonałymi przecież księżmi i biskupami, zamiast nieustannie ich pouczać i sforować, znacznie lepiej (i nawet znacznie korzystniej!) będzie jeżeli najpierw sami się nawrócimy ku Bogu i radośnie przyjmiemy w parafii/diecezji tych - niekoniecznie świętych i niekoniecznie znakomitych - głosicieli Słowa Bożego, których przecież sam Jezus nam posłał.

Ba! Od Jezusa możemy się dowiedzieć również, że to na nas świeckich spoczywa (właśnie!) obowiązek ich utrzymywania.

Wszystko to nie jest równoznaczne z akceptowaniem grzechów albo przymykaniem oczu na ewentualne zgorszenia, które nasi pasterze mogą powodować, ale od tego są jasne „procedury”, o których w swoich listach wspomina święty Paweł (osobiście nie zawahał się wygarnąć samemu świętemu Piotrowi).

A tutaj chodzi o coś zupełnie innego: najpierw powinniśmy się sami nawrócić a kapłanów oraz biskupów przyjąć z otwartymi ramionami, żeby w ogóle mieli szansę wypełniać swoją misję robotników Bożej winnicy. Bez tego, każda krytyka z naszej strony, będzie upoważniała ich (niezależnie od ich własnych błędów) do pozostawienia prochu z obuwia, którym się uwalali w naszej parafii. Co gorsza Jezus stwierdza, że los tych, którzy do tego doprowadzą i dopuszczą będzie naprawdę nie do pozazdroszczenia.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane