jeden Duch
dodane 2012-08-27 12:39
ponieważ "Baśnioblog" nie dysponuje funkcją komentarzy, będę tu.. nie obiecuję, że często, ale ów blog właśnie i niemożność komentatorska były jednym z silniejszych motywów do wrócenia z blogiem na "wiarę"..
w ostatniej notce "Słowik, myszka i dzik" pojawiają się takie słowa:
Szybko, wyciągnij zebrane pod dębem żołędzie i zacznij nimi rzucać w czarnoksiężnika!
Po pierwszym rzucie zły czarodziej uśmiechnął się z politowaniem. Po drugim, wybuchnął szyderczym śmiechem, bo też, co może mu zrobić uderzenie małym żołędziem? Ale gdy dziewczyna rzuciła ostatni raz, czarnoksiężnik zaczął się zataczać, upadł na ziemię i przemienił się w dzika.
nie wiem, kto był autorem tego fragmentu bajki.. czy ta mała dziewczynka, której jestem gorącą fanką, czy jej wujek.. ale uderzające jest podobieństwo tego fragmentu do obrzędu wypędzania złego ducha..
tylko, że tam zamiast żołędzi.. lecą słowa "w imię Ojca... i Syna.. i Ducha Świętego.."
zamierzone, czy przypadek? :>