Uncategorized

Chaos! Nie ten filozoficzny, dla uściślenia

dodane 16:01

Głównym powodem, dla którego piszę ten wpis, jest prośba mojego Przyjaciela. Więc piszę :) . Piszę również oczywiście z blogerskiej powinności. Co u mnie i ze mną się dzieje? Hmm...

1. Studia. Za mało się uczę. Ale coś tam się uczę. Są ciekawe i to mnie cieszy, to, co studiuję, to coś, co mnie pociąga i to jest spore szczęście. Czasem jeszcze wątpię, czy to na pewno moja droga i czy sprawdzę się jako psycholog... Boję się kogoś skrzywdzić... Ale ufam, że Pan da mi kopniaka, jeśli się okaże, że to nie TO.

2. Praca. Dalej nie mam i to powoduje we mnie wielkie kompleksy i poczucie winy. Sporo (czy większość - nie wiem) moich koleżanek i kolegów pracę ma. Część, of course, nie ma. Skoro rodziców stać na moje utrzymanie (a oni deklarują się, że stać), nie powinnam mieć może aż takich wyrzutów sumienia, ale mam. Przedwczoraj bodajże znalazłam pracę marzeń - w domu, dobrze płatną i bez wielkich wymagań. I co? Podpucha. Eeech...  :( . Więc szukam dalej.

3. Szeroko rozumiane życie duchowe. Podpunkt pierwszy: Parafia. Martwię się o Ks. Rezydenta (miał zawał serca). Teraz jest trochę bardziej podobny do ludzi z wyglądu, ale ponieważ dużo pracuje i dalej pali (mówił, że dużo mniej...ale jednak), to niepokój jest. Za to mam z nim bardzo ciepłe relacje... Ale już bym chyba wolała mieć przeciętne, a żeby on był zdrowy. Mniejsza z tym. Służba jakoś leci, teraz służę trochę rzadziej, ale służę. Relacje z Wikariuszami były się rozwaliły. To znaczy jesteśmy uprzejmi dla siebie...ALE... Super dogaduję się z Siostrą zakrystianką. I dalej jakoś tam w miarę możliwości łażę pomóc w Caritas. Ale nie będę się chwalić, bo nie ma czym. Podpunkt drugi: Duszpasterstwo. Zostałam mianowana szefową Klubu Filmowego. Zaszczyt, ale niestety chyba będę zmuszona z tego zrezygnować z powodu nawału zajęć. Albo jakoś bardzo będziemy się wymieniać pracą z pozostałymi dwoma Szefami. W razie rezygnacji Ks. Duszpasterz/Spowiednik mnie zabije. Ale trudno. A teraz ogólnie mamy mały młyn z powodu pewnej operacji... kryptonim "Słonik". Ale więcej napiszę później, bo nieopatrznie podałam pewnej Osobie tytuł bloga... Podpunkt trzeci, absolutnie najważniejszy, który powinien w ogóle być pierwszym, całym, wielkim punktem...   Relacja z Panem, Sakramenty, szczególnie Spowiedź, etc. Poprawiła się moja modlitwa, to znaczy jest bardziej szczera, otwarta i faktycznie przypomina rozmowę, a nie strachliwy bełkot... Więc jakiś mały sukces. Ze Spowiedzią niestety gorzej...muszę poważnie porozmawiać z Ks. Spowiednikiem, ponieważ wydaje mi się, ze nie jestem w stanie wypełniać wszystkich jego zaleceń... Tylko nie myślcie, że to jakiś sadysta. I że mi "każe" nie wiadomo co. Normalne, rozsądne zalecenia i pokuty, no ale ja to ja... Więc, reasumując, muszę z nim pogadać! I już mu współczuję...Biedny jest ze mną, ale sam sobie winien...

4. Dom. Lepiej. To znaczy lepiej nie mówić. Ale akurat w tej sferze nie wróżę sobie wielkich sukcesów w najbliższej przyszłości... W dalszej też zresztą nie. Chyba, że zabierze się za to ktoś z zewnątrz.

5. Prawo jazdy. Jest dobrze!!! Uff.... Egzaminu wprawdzie jeszcze nie zdałam nawet wewnętrznego, ale już mi naprawdę nieźle idzie. Plac manewrowy opanowany na 99%, z miastem ciut gorzej, ale nieźle, nieźle... Także może w końcu skończę to cudo. I będę wozić Ks. Rezydenta :D :D :D.

6. Szkolenie na wolontariusza. Męczące, oj, męczące. Ale atmosfera bardzo miła. I zawsze czegoś się dowiem. Także też nieźle.

Generalnie powinnam być za to wszystko wdzięczna Panu, ale że jestem złym człowiekiem, to nie jestem... Dobra, dosyć tego. Pozdrawiam wszystkich Czytaczy :) :) . Na końcu zarzucę cytatem z wykładu filozofii, który bardzo mi się spodobał (fantastycznego Profesora z tego mam, nawiasem mówiąc):

"Na szczycie świata idei świeci idea Dobra".

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane