A więc tak! (chociaż nie zaczyna się zdania od "więc"). Byłam już wprawdzie na dwu inauguracjach (a była jeszcze trzecia), lecz indeks otrzymałam dzisiaj, na - właściwie - czwartej, również jakże uroczystej inauguracji (wprawdzie już nie wiem czego, bo była kolejno i wydziału i instytutu i ogólna, ale mniejsza z tym). Także jestem pełnoprawną (i pełnoobowiązkową) studentką. Legitymację jednakowoż otrzymałam wcześniej oraz wcześniej, tzn. wczoraj i w poniedziałek miałam wykłady. Muszę powiedzieć, że zajęcia były naprawdę ciekawe, najprawdopodobniej niespecjalnie zainteresuję się historią psychologii, ale za to lubię filozofię! Muszę przyznać, że piszę to z dumą, ponieważ większość moich koleżanek i kolegów niemalże zasypiała na tym wykładzie i raczej nie będzie fanami tego przedmiotu... Mnie się podoba, może mam zadatki na filozofa :D . Niestety, były też pewne zgrzyty i nieprzyjemności. Otóż wykładowca (doktor habilitowany) jednego z przedmiotów stwierdził na podstawie cytatu z Pisma Świętego "Czyńcie sobie ziemię poddaną!" (właściwy cytat "...abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" - Rdz 1, 28), że w chrześcijaństwie występuje "pycha gatunkowa" (!), że człowiek jest tam panem, jest najważniejszy, etc. Tak mnie zatkało totalnie, że nawet nie zgłosiłam protestu! Za to podeszłam do katedry profesorskiej po wykładzie, żeby trochę koledze doktorowi (z całym szacunkiem - w zakresie swojego przedmiotu na pewno wiedzę ma rzetelną i sporą) wytłumaczyć, co to jest Chrześcijaństwo, ale nawet szkoda fatygi i włażenia po tych trzech schodach na podium...Zaczął mi gadać, że człowiek to zwierzę, że szympansy maja takie same emocje i uczucia... że człowiek znajduje się w królestwie zwierząt, to skłonna mu byłam przyznać rację, ale tymi szympansami, co podobno czują wszystko to, co my (łącznie z miłością, i to pewnie miłością caritas [lub z greki agape]) mnie zabił po prostu. A poza tym, człowiek, choć jest w królestwie zwierząt,NIE JEST zwierzęciem. Jest OSOBĄ. I na podstawie Katechizmu Kościoła Katolickiego próbowałam wytłumaczyć mu znaczenie zacytowanego przez niego wersetu, ale też marnie poszło. Pycha gatunkowa! Skąd on takie pojęcie wytrzasnął?! A poza tym to jest prawda, że jesteśmy ważniejsi niż zwierzęta. Oczywiście nie wolno nam absolutnie ich krzywdzić, zabijać, etc., ale gdybym z płonącego domu miała uratować albo dziecko albo psa i uratowałabym dziecko, to on by mi powiedział, że to pycha gatunkowa??? Oprócz tego bez przerwy rzucał jakieś niezbyt wyrafinowane i niezbyt inteligentne dowcipy i skojarzenia seksualne, także jest facet u mnie skończony. Zaliczę jakoś przedmiot i mam nadzieję, że nasza znajomość wkrótce się zakończy... Chociaż nie wiem, jak długo ma mnie uczyć...

Moja kochana Siostra zakrystianka zacerowała mi albę! Mam teraz albę z łatą, ale jest bardzo dyskretna (łata) i widać, że Siostra zna się na rzeczy i starała się. Nie muszę wydawać 100zł, których nie mam, na kolejną albę... także wdzięczna jestem. Ja jej zrobiłam wzory na puryfikaterze... Fajna jest ta Siostra, bo widać, że jej się CHCE, no i jest też bardzo miła. A wczoraj z pewnym zaskoczeniem i wręcz ze wzruszeniem odkryłam, że mój Ks. Rezydent jest ze mnie dumny. Naprawdę, szczerze, prawdziwie dumny. Oczywiście tego nie powiedział, ale widać to było po wszystkim: po jego słowach, uśmiechu i oczach. Ja jestem z siebie rzadko kiedy dumna i moi bliscy też rzadko, a przynajmniej tego nie okazują, dlatego było to dla mnie coś pięknego...

No i tak... muszę gorliwie poszukać pracy. Może jak zdam (i jeśli zdam) egzamin na prawo jazdy, to mi pójdzie lepiej. Studia jednak płatne są... I w sobotę zaczynam szkolenie na wolontariusza. Ogólnie ciekawie jest, ale chyba znów poproszę Ks. Spowiednika, żeby pomógł mi napisać plan zajęć, bo trochę nie mogę sobie poukładać czasu i jestem nieco zmęczona.

A jutro jazdy o 20:00 i nie mogę pójść do Duszpasterstwa na wspomnienia z obozu!;(;( jakoś przeżyję...

To tyle na dziś, pozdrawiam wszystkich Czytelników i życzę dobrej nocy

Dobranoc!:):)