Uncategorized
Zabiegany dzień
dodane 2010-07-29 21:56
No, to nareszcie jestem studentką. Chociaż nie wiem, czy jestem na to wystarczająco mądra ;). Psychologia, niestacjonarna, ale zawsze coś. Może będę w trójce najlepszych studentów (ekhm, ekhm, ekhm), to się przeniosę na dzienne.
Dziś spotkałam się z moją przyjaciółką Moniką i było bardzo sympatycznie i wesoło :). Już całe moje studia nas poznały! :D W pizzerii odkryłyśmy dość szalone urządzenia (suszarka do rak, ale jakaś wściekła), w Galerii obeszłyśmy z połowę sklepów no i... musiałyśmy się rozstać. Moniko, pozdrawiam! :)
A później popędziłam na jazdy. Działo się... P. Instruktor znęca się nade mną, ale bardzo dobrze, przynajmniej mnie nauczy jeździć (o ile dam się nauczyć). Samochód zgasł mi z dziesięć razy i trochę się stresowałam, ale Damian zapewnił mnie, że to normalne i że się nauczę. Dzięki Ci, Damianie!
A za parę minut grzeczniutko pójdę...spać. Jutro ok. 6:30 pobudka... i znów dość zabiegany dzień. W Niedzielę wyjeżdżam i raczej nie będę miała możliwości pisać...ale po wyjeździe dam znać :)
Proszę o modlitwę wszystkich Czytelników bloga, bo najprawdopodobniej jutro wybiorę się do Spowiedzi Świętej. Z góry dziękuję.
Shalom!!! :)
P.S. [*] dla P. Józefy