Do poprowadzenia blogu skłonił mnie tekst zamieszczony w "Gościu Niedzielnym", opowiadający o księżach prowadzących blogi. No, księdzem nie jestem, ale warto spróbować :). Mam nadzieję, że to będzie dzieło Boże, a nie tylko moje.

W tej chwili piję herbatę i SMSuję z pewną Osobą na poważne tematy. Pogoda niezła, cały czas chmury, ale jest ok. 20 stopni, a nie 36, tak jak zeszłe parę tygodni. Mnie to odpowiada. Może za jakiś czas wyjdę grać w piłkę nożną z koleżanką. Będzie się działo ;). A wieczorkiem pewnie obsłużę Mszę Świętą. To niesamowite być tak blisko Jezusa. Podawać patenę z chlebem, wino, która za chwilę przeistoczą się w Ciało i Krew Pańskie. Warto wytrzymywać zimno, upały i wszelkie niedogodności dla tych chwil.

Te dwa fragmenty są szczególnie przeznaczone dla tych, którzy mimo ciepłych temperatur nabawili się jakiejś paskudnej choroby. Ciężkiej i mniej ciężkiej. Życzę prędkiego powrotu do zdrowia!

Iz 38, 9-20            Ps 41