Aby byli jedno
dodane 2018-01-22 22:56
Czy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan to dla nas zbyt wysoki poziom?
Zagłębiając się w katolicką część internetu, nie trudno natknąć się na rozmaite komentarze. Ot, choćby takie:
„Kurs Alpha? Daliśmy się namówić na takie pogańskie szarady. Wszyscy ci charyzmatycy, jakaś nowa ewangelizacja to heretyckie pomysły... Niszczycie Kościół od środka!”
„Tradycjonaliści? Beton i sztywniactwo – odstraszacie ludzi! I jeszcze wydaje się wam, że jesteście lepsi od całej reszty... Niszczycie Kościół od środka!”
„Neokatechumenat? Co wy wyprawiacie z liturgią? Chowają się tacy gdzieś po piwnicach i próbują robić mszę po swojemu... Niszczycie Kościół od środka!”.
Od ponad 100 lat te styczniowe dni obchodzone są w Kościele jako Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Ale czy to przypadkiem nie jest dla nas za wysoki poziom? Może nim staniemy do modlitwy o jedność wszystkich chrześcijan, powinniśmy ogłosić Tydzień Modlitw o Jedność Katolików? Tak, aby „charyzmatyk”, „neon” i „trads” mogli odkryć, że przede wszystkim są Mistycznym Ciałem Chrystusa, które potrzebuje różnorodnych członków?
Bp. Ryś: Kościół rozumie tylko ten, kto nie myli jedności między ludźmi z jednolitością. Niektórym się wydaje, że wszyscy powinni być tacy sami, ale wtedy zamiast Kościoła mielibyśmy Chiny Ludowe. Nie byłoby żadnej wspólnoty, tylko taka sama porcja ryżu, taki sam rozkład zajęć i wszystko takie samo. Można protestować przeciwko klonowaniu ludzi, ale samemu klonować ich duchowo. Jednak wtedy nie zbudujemy Kościoła. Prawdę mówiąc, niczego nie zbudujemy. („Wiara z prawej, lewej i Bożej strony”).