Przez dziurkę od klucza
Savoir - vivre nakazuje...
dodane 2007-01-07 19:55
Savoir - vivre nakazuje przywitać się i przedstawić, wchodząc w nowe towarzystwo. A więc niniejszym spełniam ten obowiązek, witając wszystkich wiarobloggerów i blogoczytelników. Ja Was już troszkę znam, Wy mnie chyba na razie nie za bardzo. A więc... kilka słów o sobie: mam jakieś tam imię (kto sprytny szybko się domyśli...), jakiś tam wiek (stuknęło mi już "oczko"). Studiuję sobie spokojnie (chyba, że akurat jest sesja - wtedy też studiuję, tyle, że mniej spokojnie). Mam wokół siebie wspaniałych ludzi, mam wspólnotę... To chyba wszystko co najważniejsze.
Po co mi ten blog? Ano do bardzo ważnej rzeczy. Jako że od zawsze lubiłam bawić się słowem (nawet miałam iść na polonistykę...), ciągnie mnie od jakiegoś czasu do dziennikarstwa. A że gdzieś trzeba się powolutku uczyć warsztatu, postanowiłam, że najprościej będzie załozyc bloga, choć do niedawna byłam raczej przeciwniczką tego typu stworów. Więc niech to będą takie małe wprawki dziennikarskie, może i nieudolne, ale przecież nie święci garnki lepią, prawda?
Co bedzie na tym blogu? Hmm... to się jeszcze okaże. Ale generalnie chciałabym próbować z mojej perspektywy opowiedzieć o tym, co akurat ważnego dzieje się na świecie, podglądać świat przez dziurkę od klucza i pisać, co tam zauważyłam. Jako, że jestem tylko szarym człowieczkiem, o większości wydarzeń dowiaduję się z mediów, tak więc moje komentarze będą mocno osadzone w medialnej rzeczywistości. Jako osoba chyba dość mocno związana z Kościołem chcę komentować też to, co nazywa sie pięknie "życiem Kościoła". Co z tego wyjdzie - zobaczymy.
I ostatnia sprawa. Dlaczego akurat blog.wiara.pl? Jest argument, i to ważny. Komentarze czytelników to dla mnie istotna i ciekawa sprawa, ale wpisy typu: fajny blogasek, zajrzyj na mój, twój blog jest do !@#$ a ty jesteś !#$% itp., ktore są charakterystyczne dla blogów onetowych itp. mnie doprowadzają do białej gorączki. A poza tym w miejscu, gdzie jest ileśtam tysięcy blogów trudno zostać zauważonym (no i w tym momencie wydało się, że zależy mi na popularności bloga - ale kto z bloggerów z ręką na sercu powie, że mu na tym nie zależy?). Dlatego wybrałam serwis Wiary, w którym mogę czasem liczyć na rzeczową dyskusję.
Tak więc zdradziłam się już ze wszystkim - o czym chcę pisać, po co chcę to robić... Teraz pozostaje złapać za klawiaturę i zacząć tworzyć!!