Tak sobie myślę...

Narodzi się Malutki...

dodane 20:29

I oto jesteśmy w drugiej części Adwentu - tej, która przygotowuje nas do świętowania Narodzenia Pańskiego. W czasie rorat śpiewamy Nowennę przed Bożym Narodzeniem. Nowennę, która jest pieśnią wzniosłą, a zarazem bardzo rozczulającą. A wszystko za sprawą Malutkiego.

W Nowennie są takie słowa:

"Narodzi się Malutki, 
a zwać się będzie Bogiem Mocnym."

I zawsze ten "Malutki" powoduje we mnie rozczulający uśmiech. Bo oto całe to wielkie przygotowanie, wielkie czekanie kończy się malutkim bobaskiem. Przygotowujemy wielkie choinki, wielkie jasełka, wielkie kolędowanie, wielkie prezenty, wielkie uczty, a On przyjdzie jako Malutki. A może nie trzeba nic wielkiego? Może wystarczy malutko?

Bo tak naprawdę to On się stanie Bogiem Mocnym. I obok tego rozczulenia, jest dostojność, jest potęga, moc i siła. Ale ta moc i siła jest w Nim - Malutkim. Inaczej widzi Bóg wielkość niż widzimy my, ludzie.

I starać się nam trzeba, by wielkie przygotowania nie przesłoniły nam Malutkiego, którym jest Bóg Mocny. Nawet największa choinka i największy karp nie są w stanie przysłonić Malutkiego Boga Mocnego. Tylko czy my zechcemy wyjrzeć zza tej naszej wielkiej choinki?

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane