Mama_Kasia

Bierzmowanie, biskup i papież

dodane 20:42

Wróciłam z bierzmowania młodzieży w naszej parafii. Biskup ujął mnie dzisiaj swoją prostą serdecznością.

Na sam koniec złożył bierzmowanym życzenia, pod którymi się podpisuję:

- aby byli wolni

- aby Jezus mógł do nich przychodzić zawsze, żeby Go wpuszczali zawsze, a nie tylko „z okazji”

- aby nie chodzili do kościoła, ale do Jezusa.

 

A Jan Paweł II na Westerplatte w 1987

(byłam tam  wtedy :) powiedział do młodych:

 

Młody rozmówca Chrystusa „odszedł” i „odszedł smutny” (por. Mk 10, 22). Dlaczego smutny? Może zdawał sobie sprawę z tego, jak wiele traci.

 

Istotnie. Tracił ogromnie wiele. Gdyby został z Chrystusem, tak jak apostołowie, byłby się doczekał dnia jerozolimskiej Paschy. Byłby się doczekał krzyża na Golgocie, ale potem i zmartwychwstania. I zstąpienia Ducha Świętego. Byłby się doczekał tej przedziwnej przemiany, jakiej w dniu Pięćdziesiątnicy dostąpili apostołowie. Stali się nowymi ludźmi. Osiągnęli wewnętrzną moc prawdy i miłości.

 

Gdyby został przy Chrystusie ów młody człowiek, byłby się przekonał o tym, że On — Nauczyciel i Mistrz — „umiłowawszy swoich... do końca ich umiłował” (J 13, 1). I właśnie przez tę miłość „do końca” „dał im moc, aby się stali synami Bożymi” (por. J 1, 12). Oni — ludzie. Zwyczajni, słabi ludzie.

 

Mama_Kasia

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. likeaduck/flickr.com

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane