Czy Słowo to rozsypane litery?

Rozważałam przez chwilę przeczytany tekst. Poczułam się znużona. W zadumie opuściłam miejsce przy monitorze. Skierowałam swoje kroki ku mniejszemu pokojowi. Z niepokojem przyjęłam ostatnie ze słów. Byłam prawdziwie zatroskana sytuacją. Coś mi jednak przeszkadzało podjąć refleksję. Jak przeciwdziałać zagrożeniom? W takim stanie ducha nie mogłam udać się na spoczynek. Dopiero, gdy w łazience obmyłam swą twarz i podniosłam wzrok, spoglądając w lustro, dostrzegłam, że to dlatego, że byłam zanurzona jedynie w stylistykę, nie treść.

W słowa, nie Słowo.

 

Mader

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

fot. Laineys Repertoire/ flickr.com