Mama_Kasia
Myśli z okazji chrztu
dodane 2014-01-12 21:25
Wracam w ciągu dnia myślami do chrztu własnego, do chrztu naszych dzieci.
I myślę też o moich rodzicach. Jestem im bardzo wdzięczna, że mimo wszystko pozwolili na mój chrzest, że na swój sposób chcieli go.
Dzisiaj też inaczej niż zwykle zrozumiałam tekst pieśni, śpiewanej przy pokropieniu wodą: O Panie Boże, dzięki Ci,
Żeś mi Kościoła otwarł drzwi.
W nim żyć, umierać pragnę.
To umierać rozumiałam kiedyś dosłownie, że chcę być w Kościele do śmierci, w nim umrzeć. A dzisiaj pomyślałam o umieraniu szerzej, o tym umieraniu dla grzechu (pewnie pod wpływem listów św.Pawła, które akurat czytam :), umieraniu mojego „ja”, a tym samym życiu dla Boga i… braci, dla Kościoła. Nooo, to jest wyzwanie i powołanie.
Myślałam też o chrztach naszych dzieci, o imionach, jakie dla nich wybraliśmy, tłumaczonymi jako: Dar Boży, Pełna łaski, Bóg moim męstwem. Niech wypełniają się w ich życiu. Niech ich wiara wzrasta, niech staje się dojrzała, niech zwycięża świat. Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat; tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara (1J 5,4).
Mama_Kasia
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. NeilsPhotography/flickr.com