Mama_Kasia

Pokolędowaliśmy

dodane 20:08

Tradycji stało się zadość. Wieczór kolędowy udał się nadzwyczaj.

A mój mąż wyrobił fantastyczne ciasto drożdżowe. W życiu tak delikatnych rogalików nie jadłam. …I mówił do mnie, gdy popiskiwałam, żeby już dał sobie spokój z tym ugniataniem i rozciąganiem:

- Ciasto drożdżowe wyrabia się nawet godzinę.

- Ale może podsypię mąki, bo to się ciągle klei – radziłam z dobrego serca.

- Ciasto drożdżowe wyrabia się godzinę!

- Ale… to ciasto nigdy się nie wyrobi.

- Nie podsypuj! – uniósł się ambicjonalnie i… miał rację, a mi zabrakło cierpliwości.

Teraz już wiem, że nawet bardzo klejące się ciasto drożdżowe można wyrobić cierpliwością i silną ręką :)

 

A wieczór był naprawdę udany. Mieliśmy nawet dzieciątko – trzymiesięczną Joasię znajomych. I nowe osoby, które być może zagrzeją miejsca w naszej wspólnocie.

 

…Wychwalaliśmy Pana z naprawdę odnowioną Jego przyjściem NADZIEJĄ i cieszyliśmy się swoją obecnością. Może to jest ten czas, gdy rozpaćkane ciasto nabiera elastyczności. Oby :)

 

Mama_Kasia

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. stevendepolo/flickr.com

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 05.11.2024

Ostatnio dodane