Mader

Interpretacje

dodane 15:47

Usłyszałam - Poszłam spać po drugiej w nocy. Musiałam doczytać... Co takiego?

Nie będę ukrywała, że u wielu osób wokół jest niewesoło. Na naszej mailowej skrzynce też ostatnio więcej wiadomości smutnych, niż radosnych. Być może widać to też w Oknie.

Jednak zbliża się Adwent, więc rozglądamy się za czymś dobrym, krzepiącym na obolałe gardło i zmarznięte serce…

 

Kolorowe krzesła, ściany w ciepłych barwach, podwieszony ekran migający przyjemnymi obrazami, względnie cicho i nagle…

- Stary, fajnie cię widzieć! - głośny okrzyk wchodzącego młodego mężczyzny zaburza harmonię przeplataną sporadycznym, za to głębokim kaszlem.

Drugi z mężczyzn podrywa się z miejsca. Śmieją się, poklepując serdecznie po plecach.

- Fajnie! Ostatnio było mało czasu!

Siadają obok siebie, niedaleko okrągłego granatowego stoliczka, patrzą nań i znowu wybuchają śmiechem. I zaraz przechodzą do sprawy:

- Na którą masz wizytę?

- Na 16.30

- A ja na 15.45. Musiałem się zwolnić z pracy. Adaś kaszle, ma zapalenie oskrzeli.

Drugi z ojców przytula swojego synka

- To jak u nas. Też nie przechodzi. Całą noc nie spaliśmy. A braliście ten wziewny…

- Braliśmy, stary, ale…

Wymieniają poglądy na temat rodzaju kaszlu, metod leczenia i nazw leków… Fachowcy.

 

Za chwilę wbiegają dwie licealistki. Jedna upewnia się

- 16.00 jeszcze nie weszła, prawda?

Potwierdzam. Uspokojone, zarumienione, już bez kurtek, jak kazano, zajmują miejsce w poczekalni. Wtedy słyszę

- Poszłam spać po drugiej w nocy. Musiałam doczytać tego „Kordiana”, nie zasnęłabym, gdybym nie wiedziała, jak się skończy…

- Świetny, nie? - przytakuje druga

 

Niby w przychodni, nie w kawiarni, chorzy i długo czekamy, ale jak tu się nie uśmiechnąć. Ach ta dzisiejsza młodzież!

Okrycia wierzchnie można zdjąć, a potem bez problemu założyć ( o ile nie zginą- „Za rzeczy pozostawione na wieszakach nie odpowiadamy” przecież!), leki najnowszej generacji przyjmować według zaleceń, a najwyżej skonsultować jeszcze raz, bo każdy widzi, że nie pomagają. Ale to, co najcenniejsze, te „lektury” czytajmy., nawet i do rana. Adhortacje, listy, encykliki też.

Czytajmy je do końca, całe, a nie we fragmentach, a wtedy jest szansa, że zorientujemy się, gdy ktoś nam zaproponuje powierzchowną, czy wręcz niewiele mającą wspólnego z utworem interpretację.

 

Mader

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane