Dostaliśmy zaproszenie na Bierzmowanie dla dorosłych od bliskiej nam osoby :)

Bardzo byłam jej wdzięczna (pewnie nawet nie potrafi sobie wyobrazić, jak), gdy w starym, bardzo drogim mi kościele śpiewaliśmy

O Stworzycielu Duchu przyjdź. „Skąd wiedziałeś Boże, co mi potrzebne?”- pomyślałam wzruszona. Ostatnio mam wrażenie, że decyzje podejmuję trochę po omacku.

Światłem rozjaśnij naszą myśl,

W serca nam miłość świętą wlej

I wątłą słabość naszych ciał

Pokrzep stałością mocy Twej.

Msza Święta nie była długa, a Biskup wygłaszając homilię mówił krótko i na temat, dobierając starannie życzliwe słowa. Odbyło się bez przemówień, wiązanek i zadęcia.

A gdy Ci, Którzy Bardzo Chcieli wstali po Sakrament, wspierani przez świadków, okazało się, że tego wieczora to oni wypełniali prawie całą świątynię!

Szli powoli, spokojnie przez sam środek aż do miejsca, gdzie słyszeli "Przyjmij znamię Ducha Świętego”. Niektórzy pomimo skromnych czy wręcz codziennych ubrań- zimno, zimno przecież było!- wyglądali równie pięknie, jak modele czy modelki. Wracali odmienieni: szczęśliwi i uśmiechnięci. Po prostu bardzo się cieszyli! Ci, Którzy Sami Tego Chcieli

I tą radością dzielili się z każdym (Kto Chciał Wziąć :), a ja dzięki temu mam co rozdawać dalej :)

 

Mader

mader.isma.kasia.aga@gmail.com