Mader
Panowanie
dodane 2013-09-11 16:40
Poniedziałek: Przedział S- Bahn, czyli szybkiej kolejki miejskiej, jest prawie pusty.
Tylko naprzeciwko nas siedzą dwie młode dziewczyny. Najpierw przeglądają swoje komórki, potem zaczynają rozmawiać... po polsku. Zastanawiam się, jak się czuje Niemka, która wchodzi na następnej stacji.
Środa: Zajętych jest sporo miejsc. Kilkunastu Arabów stoi, kilku siedzi. Są bardzo głośni, zaczepiają w swoim języku parę w średnim wieku. Ci uśmiechają się uprzejmie i mówią po niemiecku, że nic nie rozumieją
Piątek: Weseli amerykańscy studenci dzielą się wrażeniami z Berlina. Objechali go na wypożyczonych rowerach i teraz wracają do akademika. Są przekonani, że wiedzą o nim "wszystko". Wszędzie ich pełno, ustępują miejsca staruszkom (!), przesuwają się, blokują przejścia, potem przepraszają po angielsku i robią zdjęcia.
Azjatka handluje kwiatami przy wyjściu ze stacji.
"... Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata..." to dziwne uczucie mówić Koronkę wędrując ulicami obcego miasta. Zwłaszcza, jeżeli tym miastem jest Berlin.
Oglądać wystawy na temat muru przecinającego je na pół.
Pamiątkowe koszulki z rozrywajacymi je flagami radziecką i amerykańską.
Ktoś kiedyś miał tu zły sen o panowaniu nad calym światem.
A teraz... wydaje się, że to cały świat nad tym miejscem zapanował.
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com