Samboraga, Mader

O Samboradze

dodane 20:58

W zgubionym przeze mnie gdzieś przy autostradzie telefonie był ostatni sms od Samboragi, a w nim słowa „Pan jest Pasterzem moim…”

Potem była operacja, która miała się udać, a po niej kilka miesięcy walki o każdy oddech. Gdy odwiedziłam Ją niedługo przed śmiercią, za pozwoleniem Męża kłamiąc, ze jestem Jej najbliższą rodziną, zobaczyłam, że leży w tym łóżku, w którym ja leżałam przed laty po operacji serca. Widziałam z niego to samo. A raczej niewiele widziałam- fragment drzwi i trochę pokoju. Jakże, mimo bólu i osłabienia, dłużyły mi się te krótkie chwile, które tam spędziłam! A Samboraga żyła w tym miejscu przez długie tygodnie…

Rozmawiałam z Nią porozumiewając się minami, skinieniami, nakreślonymi literami. Głównie to ja mówiłam, ale przecież przekazała mi, że pomimo cierpienia jest z nami myślami i jak bardzo czuje się kochana przez najbliższych. 

 

Samboraga zgasła, ale wierzę, że jest z nami.

 

Mader

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 05.11.2024

Ostatnio dodane