Mama_Kasia

Tęczowy problem

dodane 22:51

Na budynku jednego z seminariów wisiał plakat. Jezus Chrystus z mozaiki z katedry w Cefalù na Sycylii - ten, który jest symbolem roku Wiary. Z tym że nietypowy, bo tłem wizerunku Jezusa była tęcza. Seminarium, tęcza… hmm.

 

Złapałam się na tym, że mam problem z tęczą. I pewnie domyślacie się, dlaczego. Zawłaszczona przez niektóre środowiska, w innych stała się podejrzana, a czasami wręcz nie na miejscu. Nawet wśród wierzących wywołuje już nie tylko biblijne skojarzenia i w zasadzie nie wiadomo, używać jej, czy nie.

 

Jezus na wspomnianej mozaice trzyma w dłoni Księgę, otwartą na słowach: Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia (J 8,12).

 

Światło, wpadające do kropli deszczu, odbija się od jej ścianki i wychodzi rozszczepione. Żeby powstała tęcza, ta w przyrodzie, potrzebne są krople, dużo kropli i światło. Światło rozszczepione w kroplach deszczu (oczyszczającego z grzechu potopu) stało się znakiem przymierza Boga ze wszystkimi istotami, jakie są na ziemi.

Kto idzie za Jezusem, nie będzie chodził w ciemności i tęcza nie będzie dla niego znakiem tolerancji dla grzechu, a pozostanie znakiem wiary w Boże miłosierdzie, w odkupienie, bez względu na to, jak będzie jej używał świat.

 

Mama_Kasia

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. chucka_nc/flickr.com

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 05.11.2024

Ostatnio dodane