Dla mnie dzisiejsze Słowo najbardziej wybrzmiewa w stwierdzeniu św. Pawła, gdy pisał do Galatów:

 

Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Nie mogę odrzucić łaski danej przez Boga.

Zastanawialiśmy się ostatnio z paroma osobami nad przygotowaniem młodzieży do sakramentu bierzmowania. Bliskie jest mi zdanie bp Dajczaka: Szarpiemy się z nimi na pułapie powinności, wymagań, nakazów. (…)To pokolenie, które może zrezygnować z wielu rzeczy, ale na pewno nie zrezygnuje z wolności. Wszystko, co pachnie przymusem, wywołuje z miejsca alergię, bunt. (…) Największym problemem dzisiejszej młodzieży jest brak osobistego doświadczenia Boga. Bez niego Bóg jest dla nich często tylko pojęciem. (…) Często powtarzamy, że młodzi nie szukają Boga. Nieprawda! To my nie potrafimy im Go pokazać. Zamiast pomstować i psioczyć na dzisiejszą młodzież, uderzmy się w piersi. Czas mknie w zastraszająco szybkim tempie, a przygotowanie do bierzmowania jest takie jak 20 lat temu. Odpytywanie, pieczątki, sprawdziany…

Wiara jest kluczem do przyjęcia Bożej łaski. Oni muszą uwierzyć, że Jezus, ten historyczny, żyjący wiele lat temu, jest rzeczywiście Synem Bożym, że Jego śmierć stała się naszym zbawieniem, że Bóg przebacza grzech, który człowiek wyznaje. Wtedy dopiero otworzy się brama ich serc. Wtedy ma sens przyznanie się do grzechu i szukanie przebaczenia. Wtedy doświadczą również Bożej Miłości.

Brakuje mi często w argumentacji ludzi Kościoła, którzy przekonują do jakiegoś punktu prawa moralnego, stwierdzenia o wierze. A przecież jeśli ktoś nie uwierzy, to inne argumenty zawsze da się obalić. Tzn. nie mówię, człowiek w Boga niewierzący nie zgodzi się z nami w pewnych(!) kwestiach moralnych, ale jednak wiele spraw jest zrozumiałych dopiero w świetle wiary. A ludzie Kościoła jakby bali się użyć tego najbardziej oczywistego argumentu, że Jezus dobrowolnie oddał za nas życie, zmartwychwstał i dlatego wierzymy, że Jego nauka (w całości!) jest tą jedyną dającą wolność i życie. …Tak jakbyśmy bali się, że ten argument dla świata jest mało poważny. A on jest śmiertelnie poważny!

 

Mama_Kasia

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. mlcastle/flickr.com